Władimir Putin miał w rozmowie z Donaldem Trumpem wyjaśnić, czego żąda w zamian za zakończenie wojny z Ukrainą - jego warunki są jasno określone. Czy jest szansa na to, by radykalne roszczenia prezydenta Rosji mogły dojść do skutku?
Wizyta jak z politycznego serialu: Wołodymyr Zełenski melduje się w Białym Domu, a Donald Trump zamiast o rakietach zaczyna mówić o… marynarce gościa. Miłe? Owszem. Ważne? Tylko na zdjęciach. Bo prawdziwe negocjacje toczyły się o Tomahawki – amerykańskie pociski dalekiego zasięgu, które mogą przechylić szalę, albo… zamrozić konflikt na lata.
Po głośnej rozmowie u Bogdana Rymanowskiego wróciło pytanie: czego naprawdę oczekiwał od Andrzeja Dudy prezydent Ukrainy? W tle jest dramat z Przewodowa i polityczna układanka wokół NATO. Duda opowiada o presji z Kijowa, Zełenski - o konieczności twardej reakcji Zachodu. Kto chciał czego - i dlaczego akurat wtedy?
W środę rano Wołodymyr Zełenski uderzył w jeden ton: to nie błąd, to sygnał. Nazwał naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej „skrajnie niebezpiecznym precedensem” dla Europy. I dorzucił postulat: silna, wspólna odpowiedź sojuszników. Jakie są deklaracje Ukrainy w tej sprawie?