Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Gwiazdor TVN dotkliwie pobity. Na miejscu od razu pojawiła się karetka, dramatyczne kulisy zdarzenia
Aleksandra Kwaterkiewicz
Aleksandra Kwaterkiewicz 20.11.2020 19:22

Gwiazdor TVN dotkliwie pobity. Na miejscu od razu pojawiła się karetka, dramatyczne kulisy zdarzenia

tvn
fot. instagram.com/lukaskarpinski

Gwiazdor TVN został dotkliwie pobity. Napastnik rozbił o jego głowę szklaną butelkę. Szczegóły bójki przekazał Łukasz Karpiński, uczestnik programu Hotel Paradise. Jak wyjaśnił, rzucił się na niego jeden z kolegów z programu. Który? Tego nie chciał wyjawić, ale przyznał, że widzowie go znają. W wyniku bójki na miejsce musiała przyjechać karetka.

Łukasz Karpiński zdecydował się na bardzo odważne wyznanie. W rozmowie z pomponikiem.pl przyznał, że został bardzo dotkliwie pobity i przez osobę znaną widzom TVN. -Po uderzeniu upadłem na rękę, a łokieć wyszedł mi ze stawu – opowiadał szczegóły Karpiński.

Łukasz Karpiński został pobity

Łukasz Karpiński został dotkliwie pobity przez kolegę. Do zajścia doszło podczas wrześniowej imprezy. Jak przekazuje uczestnik Hotelu Paradise, doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy nim, a kolegą, panowie rzucili się na siebie.

Karpińskiemu ponoć zależało na wyjaśnieniu sprawy i nieuciekania się do przemocy, jednak dostał od swojego antagonisty szklaną butelką w głowę:

-Mój serdeczny kolega uderzył mnie butelką w głowę, kiedy chciałem go rozdzielić z innym moim człowiekiem. Zachował się jak frajer. On czuł chyba do mnie zawiść albo zazdrość. Po uderzeniu upadłem na rękę, a łokieć wyszedł mi ze stawu. Ręka praktycznie wisiała – ujawnił szczegóły bójki Karpiński

W wyniku tej bójki gwiazdor musiał ponieść konsekwencje, uraz bardzo go ograniczał:

-Była to dla mnie przykra sytuacja, tym bardziej, że robiąc duży projekt z TVN-em, przyszła taka niespodzianka. Uziemiła mnie na długi czas. Straciłem trochę forsy, zdrowia i nerwów. Bardzo nieprzyjemna sytuacja – podsumował Karpiński w rozmowie z pomponikiem.pl

  1. Lewandowski pokazał luksusowy pokój córek. Ich wielkość przypomina raczej salon, widok odbiera mowę
  2. TVN pilnie ostrzega, zacznie się już w weekend. Duże utrudnienia dla milionów Polaków
  3. Zenek Martyniuk z bukietem róż na peronie. Co się dzieje? Nie czekał na swoją żonę Danutę

Czy sprawca poniósł konsekwencje?

Sprawa z bójką potoczyła się w dość zaskakujący sposób. Na miejsce zdarzenie przyjechała karetka, która zabrała Karpińskiego do szpitala. Podano mu silne leki przeciwbólowe, rękę wsadzono w gips. Tymczasem jego przeciwnik udał się… na policję.

Oprawca udał się na komisariat i zgłosił, że został pobity. Karpiński opowiada:

– Z tego, co mi wiadomo, ten człowiek, który uderzył mnie butelką, od razu pobiegł na policję. Dla mnie to absurd. Dodatkowo teraz opowiada jakieś bajki. Na całe szczęście przyszłość wszystko zweryfikuje, bo był tam monitoring. Nie pozwolę, aby ktoś pocierał sobie moim imieniem tyłek – mówił wzburzony pomponikowi.pl

Portal pragnął się także dowiedzieć, czy wspomniany oprawca to osoba znana i rozpoznawalna. Uczestnik programu potwierdził, że tak, ale jak na razie nie chce wyjawiać imienia i nazwiska. Sprawa trafiła do sądu. Gdy zostanie rozstrzygnięta, Karpiński zapowiedział, że wyjawi szczegóły dotyczące wydarzenia.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Łukasz Karpiński był najbardziej honorowym uczestnikiem tej edycji Hotelu Paradise.

tvn

Karpiński opublikował zdjęcia rozbitej głowy.

tvn

Uczestnik programu TVN przyznał, że widzowie znają jego oprawcę. Nie chciał jednak podać imienia i nazwiska.

ZOBACZ TEŻ:

  1. Wielkie „majteczki w kropeczki” zawisły na ministerstwie. Policja ruszyła do akcji natychmiast
  2. Właśnie padła wiadomość dot. tegorocznej kolędy. Wielu wiernych jest oszołomionych decyzjami
  3. Edyta Górniak grozi wyjazdem z Polski, jeśli szczepienia będą obowiązkowe. „Nie pozwolę sobie aplikować jakiejkolwiek chemii”
  4. Kobieta wciąż czuła nieprzyjemne swędzenie głowy. Gdy jej parter odsunął włosy, zamarł
  5. Media obiegła najtragiczniejsza wiadomość. Nie żyje kultowy aktor, miał tylko 47 lat
  6. Michał Wiśniewski zawsze kochał psy. Kiedyś spotkał go jednak bardzo nieprzyjemny incydent
  7. Niesamowity występ Kamila Stocha w Wiśle. Był najlepszy, aż opadły nam szczęki, pękamy z dumy

Źródło: pomponik.pl