Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Wyszła za araba i pokazała prawdziwą stronę relacji. Szokujące szczegóły, wszyscy myśleli zupełnie inaczej
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 20.10.2023 15:04

Wyszła za araba i pokazała prawdziwą stronę relacji. Szokujące szczegóły, wszyscy myśleli zupełnie inaczej

muzułmanie, para, kobieta
Kobieta opowiedziała o swoim małżeństwie z arabem. Fot. Canva; zdjęcie poglądowe

Małżeństwo z osobą innej narodowości bardzo często wiąże się nie tylko z wieloma wyzwaniami, które powodują różnice kulturowe, ale również stygmacją społeczną. W Polsce związki z arabami są uważane za szczególnie kontrowersyjne. Stereotypy z tym wiązane wzięły się od wielu relacji kobiet, które cudem uwolniły się od swojego partnera-araba. Tymczasem pewna internautka postanowiła opowiedzieć o swoich doświadczeniach. Jak to jest być żoną araba?

Żona araba opowiedziała swoją historię

W naszym kraju bardzo powszechne jest przekonanie, że związek z arabem musi wiązać się z wieloma wyrzeczeniami, nakazami i obowiązkami. Nie brakuje również krzywdzących stereotypów, przez które wiele kobiet, które zdecydują się związać z obcokrajowcem, jest stygmatyzowanych. Czy związek z arabem zawsze musi wiązać się z negatywnymi doświadczeniami?

Pewna kobieta postanowiła opowiedzieć w internecie swoją historię. Sama mówi o sobie się jako “feministka w hidżabie”, jest osobą, która promuje tolerancje i wspiera osoby LGBT+. Oprócz tego jest Polką, która podjęła decyzję o poślubieniu araba. Wyznała, jak teraz wygląda jej życie.

Arab przyszedł do sklepu z kilkoma żonami. Sprzedawcę z Krupówek zatkało po tym, o co poprosił

Kobieta opowiedziała, w jaki sposób została żoną araba

Polka postanowiła podzielić się ze światem swoją historią za pośrednictwem bloga internetowego. Zaczęła od zaznaczenia, że na związek z arabem zdecydowała się świadomie. Podkreśla także, że nie był to żaden przypadek, że na swojego partnera wybrała muzułmanina. 

Jako muzułmanka chciałam, aby moim mężem był ktoś, dla kogo islam nie jest niczym obcym – wyjaśnia kobieta.

W dalszej części swojego tekstu zwróciła uwagę, że ze względu na to, że wybrała życie u boku obcokrajowca, musi mierzyć się z pytaniami takimi jak “Czy kiedykolwiek zostałam do czegokolwiek zmuszona przez mojego męża? Czy kiedykolwiek mnie uderzył, czy mogę wychodzić z domu, czy jestem zmuszana do ciężkiej pracy?”. Zdradziła, że z biegiem czasu nauczyła się reagować na nie z dystansem.

Nie tylko żona araba

Dla Ciebie to „tylko Arab” i „tylko muzułmanin”, a dla mnie to mężczyzna, z którym zdecydowałam się związać. Człowiek, który jest mi niezwykle bliski, najbliższy. Który się o mnie troszczy i chce dla mnie jak najlepiej. Po prostu ma inny kolor skóry i wyznaje inną religią – pisze na swoim blogu Polka.

Kobieta zaznacza, że choć większość ludzi widzi jej męża tylko przez pryzmat narodowości, jest on kimś znacznie więcej — człowiekiem, który ma plany, marzenia i rodzinę. Ona również musiała zmierzyć się z łatką “żony araba”, która przylgnęła do niej zaraz po rozpoczęciu małżeństwa. Ograniczenie jej tylko do tej jednej funkcji jest jednak bardzo krzywdzące.

Nie jestem żoną Araba, tylko żoną mężczyzny, którego kocham. (…) Przede wszystkim jestem sobą. Jestem silną kobietą, która zawsze przetrwa więcej, niż jej się wydaje. Jestem feministką. Jestem pro-choice. Mam swoje silne przekonania. Bronię praw mniejszości i nikomu nie pozwalam dyktować mi swoich zasad – podsumowuje.

Źródło: polkanapustyni.pl

Tagi: związek