Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Nawrocki planuje kolejne weto! Polacy będą oburzeni
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 24.10.2025 16:29

Nawrocki planuje kolejne weto! Polacy będą oburzeni

Karol Nawrocki
Fot. Wojciech Olkusnik/East News

Dyskusja wokół projektu dotyczącego regulacji relacji partnerskich odsłania różnice w podejściu do konstytucyjnej roli małżeństwa oraz zakresu możliwych ułatwień w życiu codziennym. Wypowiedzi uczestników debaty pokazują, jak próbuje się pogodzić oczekiwania różnych środowisk z ramami prawnymi i porządkiem społecznym.

Kontekst sporu i punkt wyjścia

Spór o kształt rozwiązań dla par pozostających poza małżeństwem powraca w debacie publicznej w momentach, gdy pojawiają się konkretne propozycje legislacyjne. Z jednej strony jest oczekiwanie uporządkowania spraw praktycznych, takich jak dostęp do informacji medycznej, dziedziczenie czy reprezentacja w sprawach urzędowych. Z drugiej – przypomnienie, że polski porządek prawny wyznacza szczególną pozycję małżeństwa. W tym sporze ważne jest nie tylko to, jakie uprawnienia można wprowadzić, ale również jak zostaną one zakomunikowane i jakie skutki społeczne mogą wywołać.

Uczestnicy rozmowy, reprezentujący odmienne perspektywy, akcentują zarówno zasadę ochrony dotychczasowego ładu, jak i potrzebę praktycznych rozwiązań. Różnice w ocenie propozycji nie dotyczą jedynie konkretów prawnych, ale także języka, którym opisuje się sens i cele zmian. Wypowiedzi przywoływane w dyskusji pokazują, że sednem nieporozumień bywa niekiedy interpretacja pojęć i obawa przed skutkami symbolicznymi, które mogą wykraczać poza samą materię techniczną. W tle pozostaje pytanie, jak zaprojektować przepisy tak, by odpowiadały na realne potrzeby, nie wprowadzając jednocześnie zamieszania normatywnego.

Ochrona konstytucyjna i jej praktyczne znaczenie

Jednym z kluczowych punktów odniesienia w rozmowie o projektowanych zmianach jest wskazanie na obowiązujące standardy konstytucyjne. Odwołania do nich mają podkreślać granice, których – zdaniem części rozmówców – nie należy przekraczać, nawet w imię pragmatycznych ułatwień. W tej perspektywie debata nie zatrzymuje się na katalogu uprawnień, lecz dotyczy także sposobu ich osadzenia w systemie wartości wyznaczonym przez prawo. Takie podejście ma służyć utrzymaniu spójności i przewidywalności regulacji, a także unikaniu sporów interpretacyjnych przy wdrażaniu nowych przepisów. Wypowiedzi akcentujące ten wymiar przypominają, że zmiana pojedynczych reguł zawsze rezonuje szerzej – w praktyce orzeczniczej, administracyjnej i społecznej.

Ten akcent pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego w procesie stanowienia prawa tak mocno wybrzmiewa kwestia proporcji między rozwiązaniami usu­wającymi bariery życia codziennego a poszanowaniem hierarchii instytucji rodzinnych. W efekcie dyskusja toczy się równolegle na dwóch poziomach: aksjologicznym i technicznym.

Projekt jako odpowiedź na potrzeby i oczekiwania

Karol Nawrocki planuje zawetować kluczowy element projektu ustawy o statusie osób najbliższych przygotowanego przez Lewicę. Największe kontrowersje budzi zapis umożliwiający wspólne rozliczanie podatków przez pary, które nie zawarły związku małżeńskiego. Jak podkreślają źródła z otoczenia prezydenta, taki przepis w praktyce zrównywałby związki nieformalne z małżeństwem, co — w opinii Nawrockiego — stanowiłoby zagrożenie dla konstytucyjnej roli rodziny jako związku kobiety i mężczyzny. Decyzja o ewentualnym wecie ma być więc nie tylko działaniem politycznym, ale też symbolicznym gestem obrony tradycyjnego modelu rodziny.

Otoczenie prezydenta tłumaczy, że sprzeciw nie dotyczy samej idei ochrony praw osób bliskich, lecz wyłącznie rozszerzenia przywilejów podatkowych na pary niebędące w małżeństwie. Według Pałacu Prezydenckiego takie rozwiązanie mogłoby prowadzić do nadużyć i komplikacji w systemie fiskalnym, a także stanowić niebezpieczny precedens w przyszłych zmianach prawnych. Dla Lewicy to z kolei kwestia równości i nowoczesnego podejścia do związków — dla Nawrockiego, próba naruszenia konstytucyjnych zasad. Wszystko wskazuje więc na to, że spór o ustawę przerodzi się w kolejną oś politycznego konfliktu między rządem a prezydentem.