Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Żona Krzysztofa Rutkowskiego kupiła znicze za kilka tysięcy złotych. Nie żałowała pieniędzy
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 01.11.2022 20:50

Żona Krzysztofa Rutkowskiego kupiła znicze za kilka tysięcy złotych. Nie żałowała pieniędzy

Maja Rutkowski
fot. youtube.com/Maja Rutkowski

Maja Rutkowski zaszalała z zakupami na Wszystkich Świętych. W rozmowie z dziennikarzami wprost przyznała, że na znicze przeznaczyła kilka tysięcy złotych. Uważa, że w ten sposób zadbała także o środowisko. 

Podobnie jak jej mąż, Maja Rutkowski nie liczy się z wydatkami, jeśli na szali znajduje się jakość nabywanych przez nią produktów. Gwiazda już nie raz zaskakiwała niecodziennymi wyznaniami na tle mody i finansów. Teraz okazuje się, że nie oszczędza także na… zniczach.

Maja Rutkowski sama sprzątała pomnik rodziców Krzysztofa. Był środek nocy

Po trwającej półtora miesiąca nieobecności żona słynnego detektywa powróciła do Warszawy — nie miała jednak zbyt wiele czasu na odpoczynek. Jeszcze tego samego wieczora miała znów zalśnić u boku męża w finałowym odcinku „Tańca z Gwiazdami”. Przygotowania pokazała w videoblogu na swoim kanale.

Wyjaśniła też, że w ostatnich dniach nie miała zbyt wiele czasu na odpoczynek. Remont nowego domu we Wrocławiu w połączeniu ze zbliżającym się Świętem Zmarłych z pewnością dały jej się we znaki. Zwłaszcza, że kobieta sama zajmowała się porządkami na grobach. W dodatku, ze względu na ogrom obowiązków, zawitała na cmentarz o iście nieludzkiej porze.

– Z piątku na sobotę jechałam na cmentarz i myłam grób […] To są ciężkie chwile, ale to jest dla mnie. Dostałam delikatny ochrzan, bo pojechałam na cmentarz na grób jego [Krzysztofa] rodziców, zamiast odebrać ważną pocztę. Krzysztof powiedział, że cmentarz mógł poczekać. Dla mnie cmentarz jest ważniejszy – wyznała w rozmowie z „Pudelkiem”.

Maja Rutkowski „zaszalała” na Wszystkich Świętych. Nie kryła, że jest to dla niej trudny czas

Nie wiadomo, do jakiego stopnia twardo stąpający i po uszy zatopiony we własnym biznesie detektyw przejmuje się świętem. Jednak znając jego podejście do pieniędzy można przypuszczać, że, dla odmiany, nie miał nic przeciwko, by żona wydała krocie na dekoracje.

Maja Rutkowski przyznała bowiem, że nie żałowała środków na wysokiej jakości, przyjazne dla środowiska znicze. Wydała na nie aż do kilku tysięcy złotych — były bowiem wykonane na specjalne zamówienie. Chciała, by światło na grobie teściów i bliskich jarzyło się jak najdłużej.

– Lubię coś dobrego jakościowo kupić. Zamówiłam i wydałam około kilku tysięcy na znicze na grobie Krzysztofa rodziców. Kupiłam po 300 lub 400 złotych na zamówienie w Kałużynie, ale one spokojnie stoją na tym grobie dwa lata. Nie chcę zanieczyszczać środowiska, teraz takie elektryczne na baterie wkłady. Wydaję, ale rozsądnie. Życie jest takie ulotne, my nic ze sobą nie zabierzemy. […] Te pieniądze i rzeczy materialne są nic niewarte. Trumna nie ma kieszeni – tłumaczyła dla tabloidu.

Maja Rutkowski

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Żadne operacje plastyczne, jest lepszy sposób. 60-latka może wyglądać na 35 lat
  2. Na co pomaga neo-angin? Sprawdź
  3. Rutkowski wiedział, że Jelonek nie wygra „Tańca z Gwiazdami”. „Stacja miałaby problem”

Źródło: Pudelek