Czegoś takiego nie było od 8 lat. Komendant o śmierci strażaków
W nocy w Poznaniu doszło do ogromnego pożaru kamienicy. Podczas działań strażaków miały miejsce dwa wybuchy, przez co funkcjonariusze zostali uwięzieni w budynku. Potwierdzono śmierć dwóch funkcjonariuszy. Tymczasem głos w sprawie zabrał Komendant Główny PSP.
Potężny pożar w Poznaniu
W nocy z soboty na niedzielę (24/25 sierpnia) doszło do pożaru jednej z kamienic w Poznaniu. Na miejscu działało 13 zastępów Straży Pożarnej. Funkcjonariusze udali się do piwnicy, skąd wydobywał się dym. Niedługo później doszło do dwóch wybuchów, przez które dwóch funkcjonariuszy zostało uwięzionych w zgliszczach. Utracono wówczas z nimi kontakt. Niedługo później potwierdzono, że nie żyją.
Dwóch strażaków zginęło dzisiaj w trakcie akcji gaśniczej w Poznaniu. Cześć Ich pamięci! To prawdziwi bohaterowie naszych czasów. Rodziny ofiar otoczone zostaną opieką państwa - przekazał premier Donald Tusk.
W dalszym ciągu trwają działania związane z ugaszeniem pożaru. Na miejscu pracuje ponad 100 strażaków i 26 pojazdów pomocniczych.
Komendant o śmierci strażaków
Komendant Główny PSP nadbryg. dr inż. Mariusz Feltynowski zabrał głos w sprawie potężnego pożaru w Poznaniu . Przekazał, że pierwsze zastępy strażaków pojawiły się na miejscu zdarzenia już po 5 minutach od zgłoszenia. Dodał również, że tak tragiczna sytuacja nie miała miejsca od 8 lat.
Takiej sytuacji, że dwóch strażaków nam zginęło nie było od ośmiu lat - powiedział Feltynowski, cytowany przez Wirtualne Media.
W dalszym ciągu trwa akcja strażacka
Mimo upływu wielu godzin wciąż trwają działania związane zarówno z ugaszeniem ognia, jak i zabezpieczeniem budynków znajdujących się w pobliżu. Dodatkowo działać na miejscu będzie także policja i prokurator. Na ten moment nie wiadomo, co jest dokładną przyczyną pożaru .
Obraz na ulicy Kraszewskiego to będzie ogrom pracy nie tylko dla policjantów, ale przede wszystkim pod nadzorem prokuratora. Już w tej chwili komendant wojewódzki powołał zespół operacyjno-dochodzeniowy ekspertów z zakresu katastrof budowlanych, żeby móc zbadać przyczynę - przekazał komendant wojewódzki policji w Poznaniu insp. Tomasz Olczyk.
Wiceszef MSWiA zauważa, że największą obawą jest zawalenie się całego budynku. Mimo że budynek jest murowany, to wewnątrz znajduje się wiele elementów drewnianych, co wpłynęło na szybkie rozprzestrzenienie się ognia.
Specjalistyczne Grupy Poszukiwawczo-Ratownicze z Poznania i Łodzi stabilizują aktualnie budynek, aby można było bezpiecznie przeszukać gruzowisko - przekazała straż pożarna z Poznania.