Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Ujawnili sekrety świadków Jehowy. To działo się za zatrzaśniętymi drzwiami
Magdalena Cichocka
Magdalena Cichocka 25.08.2024 13:02

Ujawnili sekrety świadków Jehowy. To działo się za zatrzaśniętymi drzwiami

Sara i Edwin "Światusy"
fot. YouTube/Ania Kolasinska

Sara i Edwin prężnie działają w sieci, gdzie znani są jako “Światusy”. Oboje wychowali się w rodzinach Świadków Jehowy i dopiero po wielu latach zdecydowali się odejść z organizacji, by zacząć nowe życie. Dziś edukują innych i opowiadają o manipulacji oraz mechanizmach, jakie działają w grupach destrukcyjnych. W ostatnim czasie udzielili wywiadu, obok którego trudno przejść obojętnie. 

Sara i Edwin jako "Światusy"

Sara i Edwin są szczęśliwym małżeństwem. Wychowują dzieci, prowadzą rodzinną firmę i dodatkowo działają w sieci. Popularność zapewnił im kanał w serwisie YouTube o nazwie “Światusy”. Nazwa ta nie jest przypadkowa, bowiem Świadkowie Jehowy mówią o osobach niewyznających ich religii jako “ludzie ze świata”.

Influencerzy wychowali się w rodzinach Świadków Jehowy, więc początkowo nie znali innego życia. Poświęcali się organizacji, w którą byli żywo zaangażowali. Przestrzegali panujących reguł, wypełniali swoje obowiązki, a także dosyć szybko wzięli ślub, gdyż takie zasady panują w ich wyznaniu. Po latach zaczęli głębiej analizować działanie organizacji, o której dziś wprost mówią - grupa destrukcyjna. Na swoim kanale przeprowadzają rozmowy z byłymi świadkami oraz osobami posiadającymi wiedzę o działaniu sekt oraz używanej tam manipulacji.

Sara i Edwin.jpg
fot. Instagram/Swiatusy
Małgorzata Rozenek
To koniec kariery Rozenek w TVN? Dyrektor programowa wydała oświadczenie. Nie jest dobrze
Ksiądz zarobki
Za rok posługi stać ich na mieszkanie. Nie chce się wierzyć, ile zarabiają ci księża

"Ogromny strach, lęk"

W ostatnim czasie Sara i Edwin wystąpili w podcaście Anny Kolasińskiej “Rozmowy w dresie”, gdzie opowiedzieli o swoich doświadczeniach i życiu podczas bycia częścią organizacji Świadków Jehowy. Sara wyznała wprost, że od dziecka zmagała się z ogromnym lękiem. Choć mawiano, że ludzie w organizacji są najszczęśliwsi, ona zupełnie tego nie czuła. Dodała, że już jako 13-lata zmagała się z głęboką depresją. 

Sara i Edwin opowiedzieli, jak trudne jest życie Świadka Jehowy. Z licznymi trudnościami życia codziennego zmagają się także dzieci, których zasady różnią się od tych panujących, chociażby w szkole. 

Na rozpoczęciu roku nie śpiewasz hymnu i nie wstajesz do hymnu. Dzieci pytają "czemu nie chodzisz na religię". Ktoś przynosi cukierki, a ty mówisz, że nie możesz, ktoś cię zaprasza na urodziny — ty nie możesz, wszyscy rysują Mikołaja na Mikołajki, a ty nie możesz i wszyscy na ciebie patrzą, jak na dziwaka, a ty jeszcze im mówisz, że nie możesz się z nimi kolegować, bo nie wierzą w Jehowę — wyznała Sara.

Dorastasz w takim przeświadczeniu, że jesteś odludkiem, że cię ten świat nienawidzi i bezpiecznie czujesz się tylko w organizacji — dodał Edwin.

Świadkowie Jehowy wierzą, że wkrótce nadejdzie armagedon, w którym zginą wszyscy, oprócz nich. Byli świadkowie wyznają, że strach związany z zagładą i końcem życia bywa przerażający, mimo iż organizacja twierdzi, że tylko oni go przetrwają. 

Jak byłam w wieku moich dzieci, to już miałam ogromny strach, lęk. Miałam myśli, że moja babcia musi umrzeć przed armagedonem, który miał być już niebawem [...] Moja babcia nie była świadkiem. A skoro nie była świadkiem, a znała świadków, to ją czekałaby śmierć, ponieważ odrzuciła wiarę w Boga, a poznała go. Więc ja mając osiem lat, po prostu czekałam, aż moja babcia umrze i miałam nadzieję, że ona umrze, bo gdyby umarła przed armagedonem to wówczas mogłaby zmartwychwstać — wyznała Sara w rozmowie z Anną Kolasińską.

Liczne kontrowersje wzbudza również rola kobiet zarówno w zborze, jak i w życiu prywatnym, szczególnie rodzinnym. Warto wspomnieć, że dopiero od niedawna kobiety mogą nosić spodnie podczas służby kaznodziejskiej i zgromadzeń. Głośno jest również o zakazie przyjmowania krwi. Świadkowie Jehowy wierzą, że zgodnie ze słowami Biblii, transfuzja krwi jest zakazana.

ZOBACZ TAKŻE: “Stało się coś więcej”. Była Świadkiem Jehowy i znała Izabelę

Odejście od Świadków Jehowy

Sara i Edwin odeszli od Świadków Jehowy około 6 lat temu. Wszystko zaczęło się od licznych niepewności i niespójności, które sprawiły, że zaczęli szukać informacji o swoim wyznaniu poza organizacją. Należy nadmienić, że jest to zabronione

Przez lata, odkąd pamiętam, bolały mnie pewne rzeczy w organizacji. Ze sobą się czułam bardzo źle. Potem urodziły nam się dzieci i też nie pasowały pewne rzeczy, bo w organizacji mi mówili, że ja muszę je bić, klapsy im dawać, bo nie siedzą grzecznie na zebraniu — wyznała Sara.

Zacząłem chłonąć wszystko na temat świadków, co nie pochodzi od świadków. Dobrnąłem do takich źródeł i stwierdziłem, że nie ma szans. Nie wierzę w tę organizację. Jeszcze wtedy byłem wierzący. Powiedziałem Sarze, że wierzę w Boga, wierzę w Jezusa, ale nie wierzę w organizację. To nie jest organizacja Boża — dodał Edwin.

Dziś oboje szerzą wiedzę o Świadkach Jehowy, wyjaśniając panujące tam zasady. Wyliczają niespójności w organizacji, a także oddają głos byłym członkom. 

Należy pamiętać, że w świetle polskiego prawa organizacja Świadków Jehowy jest zarejestrowana jako związek wyznaniowy, ujęty w rządowym Rejestrze kościołów i innych związków wyznaniowych. Z kolei w ostatnim czasie głośno było o sytuacji w Norwegii, gdzie po licznych skargach dotyczących przemocy psychicznej władze podjęły decyzję o wyrwaniu Świadków Jehowy w Norwegii ze statusu prawnego.

Powiązane
ZUS
Polacy garną się po nowe świadczenie. ZUS niedługo zacznie wypłacać pieniądze
Karol Nawrocki, Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski kontra Karol Nawrocki. Wymowny sondaż tuż przed ciszą wyborczą