Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Marta Nawrocka ponownie w centrum uwagi! Wystarczył jeden szczegół i posypały się komentarze
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 13.09.2025 08:39

Marta Nawrocka ponownie w centrum uwagi! Wystarczył jeden szczegół i posypały się komentarze

Marta Nawrocka
Fot. Anita Walczewska/East News

Marta Nawrocka znów zrobiła to po swojemu. Jednego dnia – kawiarenka i spotkanie z „wyjątkowymi osobami”, potem szkoła córki. W tym samym zestawie, bez czerwonego dywanu, za to z detalem, który wywołał burzę w sieci: mała, czarna torebka polskiej marki. Przypadek? A może sygnał, jak będzie wyglądać styl pierwszej damy w praktyce – prosto, po polsku i na temat?

Nowa pierwsza dama i jej „blisko ludzi”

Nawrocka od 6 sierpnia pełni funkcję pierwszej damy – po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego na prezydenta RP. Już od początku jasno sygnalizuje, że stawia na działania społeczne, blisko ludzi, a nie na wielkie medialne widowiska. Sama podkreśla, że chce utrzymać normalny rytm dnia, nie tylko błyski fleszy i protokolarne obowiązki. To podejście od razu odróżnia ją od wielu poprzedniczek, a jednocześnie budzi ciekawość, jak przełoży się na codzienną aktywność w Pałacu Prezydenckim.

Biografia Marty Nawrockiej mocno wspiera taki obraz. To nie modelowa „pierwsza dama z salonów”, lecz kobieta z doświadczeniem zawodowym w administracji – urzędniczka Krajowej Administracji Skarbowej, prawniczka, osoba z życiorysem bardziej roboczym niż reprezentacyjnym. Wizerunek, który buduje, nie jest przypadkowy ani narzucony przez doradców, lecz naturalna konsekwencja jej dotychczasowych wyborów i kariery. Właśnie ta autentyczność ma być największym atutem nowej pierwszej damy.

Co już się potwierdziło?

Co się potwierdziło: marka, cena i… trasa dnia

Tego dnia Nawrocka po wizycie w kawiarence pojechała prosto do szkoły Kasi, gdzie spotkała się z gronem pedagogicznym i rodzicami. Całe wydarzenie nie miało charakteru oficjalnego, ale i tak przyciągnęło uwagę fotoreporterów. Ich obiektywy nie skupiały się jednak wyłącznie na samej pierwszej damie czy jej aktywności, lecz na jednym szczególe, który szybko urósł do rangi symbolu stylu i subtelnego komunikatu.

Chodziło o dodatek – czarną, minimalistyczną torebkę na łańcuszku. Serwisy plotkarskie i modowe błyskawicznie prześwietliły ten element garderoby. Ustalono, że to model „Klasyczna Torebka na Ramię” z błyszczącej skóry od znanej polskiej marki Chylak. Cena? Według “Blask Online” to 1940 zł. I to właśnie ta informacja – obok samego faktu, że Nawrocka wybiera krajowych producentów – miała wybrzmieć najgłośniej. W świecie, w którym każdy detal niesie znaczenie, torebka okazała się nie tylko modnym dodatkiem, ale też eleganckim sygnałem wspierania polskiego designu.

Po co to wszystko?

Czy jedna torebka może być polityczna? Trochę tak. Wspieranie polskich marek to czytelny wybór – brzmi „lokalnie”, mieści się w obietnicy bycia blisko ludzi, a jednocześnie nie rezygnuje z jakości. Taki kurs wyraźnie widać w ostatnich tygodniach: od zakupów z córką (zestaw z sieciówki, dodatki znad Wisły), po umiarkowane stylizacje komentowane przez stylistki. 

Źródła od modowych portali po mainstream przypominają, że wizerunek Nawrockiej jest po prostu konsekwentny.