Ludzie przecierają oczy ze zdziwienia! TO zauważyli na głowie Księżnej Kate

Nowa fryzura Księżnej Kate wywołała burzę. Czy rozjaśnione pasemka to peruka? Czy powrót do naturalnego koloru był odpowiedzią na krytykę? Ekspert nie zostawia złudzeń, ale i tak najwięcej mówi sam gest Kate. Poznaj kulisy metamorfozy, która podzieliła opinię publiczną.
Blond moment, czyli Kate zaskakuje
Wystarczył jeden publiczny występ, by brytyjskie media zaczęły szukać odpowiedzi na pytanie: "Czy księżna nosi perukę?". 4 września, po letniej przerwie, Kate pojawiła się u boku księcia Williama w Muzeum Historii Naturalnej. Na pierwszy rzut oka wszystko jak zwykle: uśmiech, elegancja, stonowany styl. Ale... te włosy! Jasne blond pasemka sprawiły, że niektórzy ledwo ją poznali.
Internauci natychmiast podzielili się na dwa obozy. Jedni chwalili "odmładzający efekt" i "odwagę w stylizacji", drudzy pytali, czy to jeszcze włosy, czy już syntetyczny eksperyment. Klaudia Duszyńska z Hollywood Hair nie miała wątpliwości. – Fryzura wyglądała niemal perukowo. Użyta technika stylizacji pozbawiła włosy naturalności
Styl kontra zdrowie: emocje na Instagramie
Zarzuty wobec nowej fryzury Kate szybko przestały dotyczyć wyłącznie estetyki. W tle zaczęła wybrzmiewać jej walka z chorobą nowotworową. W jej obronie stanął Sam McKnight, znany stylista i dawny współpracownik księżnej Diany. Na Instagramie napisał krótko:
Choroba nowotworowa wywraca życie do góry nogami. Okażmy jej trochę zrozumienia i zostawmy w spokoju. Wstydźcie się!
Słowa McKnighta zmieniły ton medialnej debaty. Krytyka zaczęła ustępować miejsca empatii, a komentarze skupiały się bardziej na sensie niż na wyglądzie. Ale wtedy księżna zrobiła kolejny krok.
Powrót do klasyki i symboliczny gest
8 września, cztery dni po fryzurowej kontrowersji, księżna Kate pojawiła się publicznie po raz kolejny. Tym razem odwiedziła Sunningdale z okazji rocznicy śmierci Królowej Elżbiety II. I znów zrobiła wrażenie. Włosy były ciemniejsze, z ledwo widocznymi pasemkami. Ułożone w delikatne fale, idealnie współgrały z powagą wydarzenia.
Brytyjskie media odebrały zmianę jednoznacznie: to był subtelny hołd dla Królowej i powrót do stylu, który budował wizerunek Kate przez lata. Nawet kolor włosów okazał się elementem narracji. Przypadek? W Pałacu Kensington nic nie jest przypadkowe.
Czy to peruka? Czy to metamorfoza? A może manifest? Jedno jest pewne: przyszła królowa potrafi zarządzać swoim wizerunkiem z klasą, nawet gdy burza medialna wisi nad głową.



































