Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > PILNE! Szok w sondażach. Jedna partia wychodzi na prowadzenie dzięki niespodziewanemu poparciu
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 12.09.2025 08:47

PILNE! Szok w sondażach. Jedna partia wychodzi na prowadzenie dzięki niespodziewanemu poparciu

Posiedzenie sejmu
Fot. KAPiF

Najświeższy sondaż poparcia partii robi wrażenie jak nagły zwrot akcji w serialu. Eksperci mówią o „miesiącu miodowym” nowego prezydenta i zmęczeniu koalicją. Tylko czy to początek trwałego trendu, czy weekendowy kaprys? Liczby kuszą prostą odpowiedzią, kulisy podsuwają bardziej złośliwą. Pewne jest jedno. Jedna z partii wysuwa się na prowadzenie w wyścigu o władzę.

Remis ze wskazaniem i efekt Pałacu

Polityczny sejsmograf znów drgnął. W badaniu Instytutu Badań Pollster dla „SE” PiS uzyskał 33,53 proc., a Koalicja Obywatelska 31,94 proc., co daje minimalną przewagę 1,6 pkt proc. Trzecia jest Konfederacja (12,46 proc.), dalej Nowa Lewica (6,71 proc.) i odbijająca Polska 2050 (5,31 proc.). Pole badania: 10–11 września, metoda CAWI (ankieta internetowa), próba 1020 osób, błąd ok. 3 pkt proc. — czyli klasyczny „remis ze wskazaniem”, podatny na wahnięcia. Politolodzy wiążą ruch z „efektem Pałacu”, czyli świeżym kredytem zaufania dla nowego gospodarza, Karola Nawrockiego. W skrócie: dobra prasa prezydenta pomaga partii, która go wyniosła.

Że to nie jednorazowa gazetowa sensacja, potwierdzają też omówienia w innych redakcjach: opisują ten sam układ i podkreślają, że Polska 2050 znowu łapie próg.

Jak jest z innymi sondażami?

Liczby, które gryzą się z opowieściami

Dane są konkretne: wobec sondażu sprzed dwóch tygodni PiS rośnie o 1,9 pkt proc., KO traci 0,66 pkt proc., Konfederacja stoi w miejscu, a Polska 2050 odbija o 1,86 pkt proc. Na dole tabeli źle wygląda PSL (1,35 proc.), a pod kreską są też Razem (4,20 proc.) i Konfederacja Korony Polskiej (4,17 proc.). To już nie kosmetyka, tylko układ, który w realnej ordynacji mógłby wywrócić koalicyjną łamigłówkę.

Dla porządku: inni ankieterzy rysują obraz mniej łaskawy dla PiS. Wrześniowy CBOS pokazuje 30 proc. dla PiS i 28 proc. dla KO — różnice mieszczą się w błędzie, ale trend już nie zawsze. Innymi słowy, mamy spór narracji, a nie tylko tabelek. (CBOS to państwowa pracownia; Pollster bada dla mediów komercyjnych — metodologia bywa podobna, polityczny szum wokół wyników już nie).

Co to może oznaczać dla Polski?

Co dalej: kongres PiS i dylemat PSL

Jeśli ten układ utrzyma się do jesieni, PiS pojedzie na partyjny kongres z wiatrem w żaglach, a KO — z pytaniem, czy trzymać formułę wielopartyjną, czy mocniej „połknąć” koalicjantów. W kuluarach słychać dwie hipotezy. Pierwsza: krótkoterminowa przewaga PiS to dywidenda z aktywności Pałacu i ostrej polaryzacji na tle wojny i bezpieczeństwa — opowieść, którą PiS ma oswojoną. Druga: słabość PSL staje się ryzykiem dla całej układanki rządowej; samodzielny start ludowców przy takich liczbach to bilet w jedną stronę. Żartobliwie mówiąc: jeśli ktoś dziś bankrutuje polityczny „warzywniak”, to właśnie oni.

Według politologów cytowanych przez „SE”, sukces nowego prezydenta „sprzyja” Kaczyńskiemu, a partia może mu to policzyć na plus przy rozdziale ról po kongresie. W praktyce oznacza to, że każda wpadka Pałacu — czy to w dyplomacji, czy w sporach z rządem — równie szybko może się obrócić przeciw tym notowaniom. W tej kampanii bez kampanii jeden zły kadr potrafi kosztować więcej niż niejeden spot. I to jest prawdziwy dramat opozycji i władzy: rządzą memy, a nie broszury programowe.

Tagi: polityka pis sejm