Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Dominika Gwit przeprasza fanów. „Nie chciałam tego”. Odniosła się zarzutów, że jest jej za dużo w mediach
Aleksandra Gadzińska
Aleksandra Gadzińska 16.08.2022 09:53

Dominika Gwit przeprasza fanów. „Nie chciałam tego”. Odniosła się zarzutów, że jest jej za dużo w mediach

Dominika Gwit
fot. instagram.com/dominikagwit

Dominika Gwit przekazała, że dotarło do niej kilka przykrych wiadomości.  Odniosła się do zażaleń fanów, jakoby „wyskakiwała z lodówki” i było jej za dużo w mediach. W swoim stylu przeprosiła wszystkich i oznajmiła: „Nie chciałam tego”. 

Od jakiegoś czasu Dominika Gwit figuruje w nagłówkach, a oczy show-biznesu zwróciły się w jej kierunku. Wszystko za sprawą radosnej nowiny, którą podzieliła się kilka dni temu. Po czteroletniej walce z chorobami immunologicznymi gwiazda wreszcie zaszła w ciążę.

W mediach natychmiast posypały się gratulacje, a fani z jeszcze większym zaangażowaniem śledzą jej aktywność na Instagramie. Niestety, nie wszystkim podoba się ten nagły skok popularności.

Dominika Gwit zbyt często pojawia się w mediach? „Wyskakuję z lodówki”

Od 4 lat się poważnie leczę na swoje immunologiczne choroby, z których wynika moja bezpłodność. Dowiedziałam się o tym cztery lata temu i przez 4 lata walczę. Ta walka przynosi wiele pozytywnych efektów i bardzo was wszystkich do nich zachęcam – wyznała jakiś czas temu na Instagramie Dominika Gwit.

Artystka od lat jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, gdzie obserwuje ją niemal 170 tys. użytkowników. Dla wielu osób stała się ikoną samoakceptacji i dystansu, który promuje z resztą podczas swojego autorskiego, muzycznego stand-upu.

Odkąd fani dowiedzieli się o ciąży, relacje i zdjęcia udostępniane przez aktorkę wzbudzają jeszcze większe zainteresowanie. Na szczęście gwiazda nie chce jeszcze rezygnować z aktywności zawodowej i póki pozwoli jej zdrowie, zamierza występować.

Dominika Gwit odpowiada na zarzuty fanów. „Nie chciałam tego”

Okazuje się jednak, że nagły wzrost popularności nie wszystkim przypadł do gustu. Późnym wieczorem na Instagramie artystki pojawiła się relacja. Stand-uperka przyznała, że doszły do niej dość przykre słuchy. W swoim stylu odpowiedziała na zarzuty i „przeprosiła” fanów.

Słuchajcie, dochodzą mnie słuchy, że „wyskakuję z lodówki”. Nie chciałam tego, sorry. Nie wiem, schowam się. Trochę jestem duża, więc nie będzie łatwo – mówiła z udawanym żalem.

Szybko okazało się, że Dominika Gwit ma własną recepturę na tego typu troski. Z dobrze wszystkim znaną ironią i dystansem podeszła do „zarzutów”, przy okazji dzieląc się ze wszystkimi złotą radą.

– Ale to nie moja wina. Jak ktoś nie chce czytać, niech nie czyta […] Przecież to wszystko śmieszne jest. Nie ma się co przejmować głupotami. W razie czego wszystkim wam polecam, to jest mega odświeżające i daje dużą wolność w życiu, jak się człowiek przestaje przejmować bzdurami, a zajmuje się tym tylko, co jest ważne. Zrzucenie z siebie złych rzeczy, zrzucenie kompleksów daje gigantyczną wolność, można podnieść głowę wysoko do przodu, iść przez życie, i tego wam wszystkim życzę.

Stand-uperka nawiązała także do swojego repertuaru, który kończy właśnie taka puenta, a nawet zaśpiewała fragment piosenki kończącej program.

Dominika Gwit
Dominika Gwit
Dominika Gwit
Dominika Gwit
Dominika Gwit
Dominika Gwit

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

  1. Dominika Gwit w ciąży. Aktorka pokazała zdjęcia. „Pan Bóg wysłuchał naszych próśb”
  2. „Mam nadzieję, że nikt nie wyłączył teraz telewizora”. Absurdalna „opowieść” Tomasza Kammela w PnŚ
  3. „Płakałem jak bóbr”. Olek Sikora zakończył pracę na planie programu „Czas na przebój”