"Nie puszczę męża do teściowej w święta. Nie po tym, co zrobiła rok temu"
Magda drżała na samą myśl o tym, że wielkimi krokami zbliża się Boże Narodzenie. W pamięci miała to, co wydarzyło się na ubiegłorocznej Wigilii. Jej teściowa przeszła wtedy samą siebie. Na ten rok miała już plan. Mąż będzie musiał wybrać, na kim zależy mu bardziej. Ma tylko jedną szansę.
Ubiegłoroczne święta były dla Magdy koszmarem
Magda jest żoną Krzyśka od półtora roku, a już czuje się straumatyzowana przez jego rodzinę. Wszystko przez ubiegłoroczne Boże Narodzenie, podczas którego po raz pierwszy zasiadła przy wspólnym stole z jego rodziną, w tym z teściową Haliną. Kobieta od początku często dawała znać synowej, że nie jest jej największą fanką. To, co się wtedy wydarzyło, przeszło jednak wszelkie wyobrażenia Magdy.
Na samo wspomnienie przechodzi ją dreszcz. Z każdą wyrwaną kartką z kalendarza wiedziała, że zbliża się moment, w którym ponowi się jej trauma. Nie chce na to pozwolić. Długo planowała, co zrobi, żeby uniknąć tego doświadczenia. W końcu doszła do wniosku, że jest tylko jedno wyjście.
Tej Wigilii Magda już nigdy nie zapomni
Ubiegłoroczne święta były najgorszymi, w jakich uczestniczyła Magda. Wszystko rozpoczęła Wigilia, a konkretniej moment, w którym kobieta dostała od teściowej gwiazdkowy prezent. Halina bardzo głośno zapowiedziała, że to wyjątkowy moment, aby każdy skupił swoją uwagę na jej synowej. Ta odpakowała prezent i znalazła… książkę kucharską z dopiskami teściowej.
- Kochani, wszem i wobec ogłaszam, że w końcu nadszedł moment, w którym Magda zacznie uczyć się gotować. Mój syn zasługuje na więcej, niż kanapki i jedzenie na dowóz, dlatego wszyscy trzymajmy kciuki! - powiedziała przy wszystkich ciotkach, babciach i kuzynkach.
Cała zgromadzona rodzina Krzyśka wybuchła śmiechem. Magdzie natomiast oczy zaszły łzami. Jeszcze nigdy nie czuła takiego wstydu. Tych świąt nie zapomni do końca życia.
ZOBACZ TEŻ: Milionerzy: Proste pytanie, a odpowiedź? Prowadzący pękał ze śmiechu
W tym roku Magda postawiła na swoim
Mniej więcej od kwietnia Magda zaczęła powoli i delikatnie rozmawiać z Krzyśkiem o planach na tegoroczne święta. Najpierw mężczyzna nie chciał o tym słuchać. Planem jego żony był bowiem wyjazd w ciepłe kraje i dwa tygodnie pod palemką. On jednak nie wyobrażał sobie Wigilii w innym miejscu, niż dom jego matki. Magda musiała się nagimnastykować.
W końcu postanowiła postawić Krzyśka przed faktem dokonanym. Pół roku oszczędzała pieniądze na bilety, a kiedy już je kupiła, nie było odwrotu. To Boże Narodzenie spędzą daleko od kłótni, insynuacji i traumatycznych wydarzeń. Nie pozwoli sobie po raz kolejny na takie zachowanie. A teściowa? Już kilka razy błagała Krzyśka, żeby nigdzie nie wyjeżdżał, bo święta bez niego będą okropne. On stoi teraz przed wyborem — albo matka, albo żona.
