Był jeden z chłodnych jesiennych dni, kiedy Barbara postanowiła pójść na cmentarz, żeby jak co roku posprzątać rodzinne groby. Lubiła ten rytuał, zawsze przynosił jej spokój. Jednak sytuacja, którą zastała na miejscu całkowicie ją przerosła, nie było już mowy o wyciszeniu i refleksji.
Czasami lepiej chyba zostać przy standardowych skarpetkach albo kapciach przy wyborze prezentu. Dotkliwie przekonała się o tym jedna z naszych czytelniczek — pani Aldona. Impreza urodzinowa, w której uczestniczyła, wprowadziła niemały zamęt w jej życiu, choć awantura wyniknęła z powodu, mogłoby się wydawać głupstwa. Teraz kobieta musi szukać sposobu, aby nie doszło do rozłamu w jej rodzinie.
Dbanie o utrzymywanie dobrych relacji rodzinnych nie jest prostym zadaniem. Zwłaszcza jeśli w kręgu najbliższych pojawia się nowa osoba. Na własnej skórze odczuła to pani Sylwia. Choć starała się, jak mogła, jej relacja z synową pozostawia wiele do życzenia. Nasza czytelniczka przez lata próbowała dociec czy to jest kwestia różnicy pokoleń, czy raczej kwestia charakteru. Niestety wszystko wskazuje na to, że w tej rodzinie wkrótce nastąpi poważny kryzys.
Dowcipy o teściowej mają to do siebie, że choć przesadzone to jest w nich ziarno prawdy. W prawdziwym życiu jednak dochodzi do sytuacji, w których nie wszystkim jest do śmiechu. Przekonała się o tym jedna z naszych czytelniczek — pani Anna. Początkowo jej życie było szczęśliwe i harmonijne. Jednak kiedy jej zdrowie zaczęło się psuć, do akcji wkroczyła synowa.
“Mój syn nie ma dobrego gustu do kobiet. Wojtek ma 40 lat i dopiero niedawno stanął na ślubnym kobiercu, ale ta jego wybranka… Szkoda gadać. Kiedy myślałam, że zaprosiła mnie na weekend, żeby nieco ocieplić nasze relacje, ona dopiero wtedy pokazała, na co ją stać. Jestem pewna jednego - nie chce więcej widzieć tej baby” - pani Józefina podzieliła się w sieci swoją historią.
Małe dzieci potrafią naprawdę zmęczyć nawet własnych rodziców oraz dziadków. Pewna babcia podzieliła się swoją historią, w której nie była w stanie zapanować nad własnymi wnukami. W końcu postanowiła zaproponować nietypowy układ swojej synowej.
Oliwia wiedziała, że teściowa za nią nie przepada. Mimo to starała się zacisnąć zęby i wytrzymać wszystkie przykre komentarze. Miarka się przebrała, gdy Beata odwiedziła ich w rocznicę ślubu. Tego, co powiedziała, synowa już nigdy jej nie wybaczy.
Anna przysięgła sobie, że będzie jak najlepszą teściową dla swojej synowej. To jednak nie wystarczyło. Podczas kolacji rocznicowej Marta pękła i wszystko wypomniała matce swojego męża. Goście nie mogli się powstrzymać od śmiechu.
Danuta uległa prośbom syna i dała namówić się na babski wyjazd ze swoją synową. Patryk bardzo chciał, by kobiety znalazły wspólny język, ponieważ wcześniej kilkukrotnie doszło między nimi do różnych nieporozumień. W końcu Danuta zgodziła się zakopać topór wojenny, zapakowała klapki, ręcznik, olejek do opalania i wyruszyła na weekendowy wypad z Kasią. Niestety już 2 dnia wyjazdu doszło do sytuacji, przez którą kobieta chciała zapaść się pod ziemię. Wszystkiemu winna była Katarzyna!
Relacja Andżeliki i Renaty nie należała do najlepszych. Teściowej nie odpowiadał feministyczny światopogląd jej synowej. Jak to tak, żeby kobieta nie chciała zajmować się domem i mężem? No i powiedziała, że nie planuje urodzić jej wnuków! Niedoczekanie. Na szczęście pojawiła się okazja na to, aby nadrobić stracony czas.