Lelum.pl Dzieje się Teściowa przyniosła to na Święta. Nie mogłam wytrzymać, przesadziła
Fot. Getty Images, Canva

Teściowa przyniosła to na Święta. Nie mogłam wytrzymać, przesadziła

25 grudnia 2024
Autor tekstu: Marcelina Gancarz

Co roku słyszymy praktycznie te same życzenia “zdrowych, radosnych świąt Bożego Narodzenia”. Do tego w różnych wariacjach dochodzi jeszcze “wszelka pomyślność”, “spełnienie marzeń”, “satysfakcja z pracy” i tak dalej. Zdarza się, że przestajemy już przykładać wagę do tego, co słyszymy podczas łamania się opłatkiem z bliskimi. Jednak serdeczne słowa wypowiadane w tym okresie nabierają zupełnie innego znaczenia, kiedy musimy się mierzyć z rodzinną tragedią. Dotkliwie przekonała się o tym Justyna, która robiła wszystko, aby w Wigilię odciążyć swoją teściową. Niestety nie wszystko poszło po jej myśli.

To były pierwsze takie święta

Justyna od pięciu lat była szczęśliwą żoną i matką. Zawsze przyznawała, że udało jej się wejść do dobrej rodziny i nie musiała obawiać się zdemonizowanych stereotypów o uprzykrzających się teściowych. Pani Joanna od samego początku była dla niej bardzo miła i poproszona o pomoc zawsze chętnie jej udzielała, podobnie teść. Niestety ojciec męża Justyny zmarł przed rokiem na zawał. Mężczyzna zawsze czuł się dobrze i był dość aktywny fizycznie, wiec jego śmierć była wielkim szokiem dla wszystkich krewnych. Nie doczekał też przyjścia na świat swojego pierwszego wnuka.

Justyna starała się, jak mogła, aby pocieszyć Roberta po śmierci ojca. Jej mąż, szybko otrząsnął się z żałoby, ale z jego matką już nie było tak dobrze. Pani Joanna pogrążyła się w rozpaczy, a w ostatnim czasie było nawet gorzej. To miały być ich pierwsze wspólne święta, spędzone w pomniejszonym gronie. Justyna, aby odciążyć trochę teściową, postanowiła wziąć na siebie organizację Wigilii. Nie przewidziała jednak, co tego dnia zrobi starsza kobieta. Ta sytuacja zaalarmowała pozostałych krewnych i w końcu postanowili zdecydować się na poważne kroki.

Takiego dramatu na Wigilii się nie spodziewałam. Teść wstał nagle od stołu i się zaczęło
Tragedia przed Wigilią. Młody policjant nie żyje, wydano komunikat

Teściowa Justyny zszokowała wszystkich w Wigilię

Pani Joanna w pewnym momencie odeszła od stołu i przeszła do swojej sypialni. Wróciła stamtąd z dosyć dużym zawiniątkiem. Kiedy odkryła je, wszyscy obecni zamarli. Nagle Joanna postawiła przedmiot obok swojego miejsca. Kobieta przyniosła na kolację wigilijną urnę z prochami swojego męża. Nikt nie wiedział, że Pani Joanna trzyma je w domu, w końcu nie należy tego robić. Zapadła grobowa atmosfera, a Justyna zadała tylko krótkie pytanie.

Dlaczego?

Chciałam poczuć obecność swojego męża przy stole. Tak bardzo go kocham. Nie mogę pogodzić się z jego odejściem. - tłumaczyła z przekonaniem Joanna

Przy stole rozpoczęła się dyskusja o tym, dlaczego Pani Joanna powinna, chociaż próbować żyć teraźniejszością. Kobieta nie wytrzymała presji, a dramat zaczął przybierać na sile.

ZOBACZ TEŻ: Nieoficjalnie: Andrzej Duda rozważa weto do ustawy o wolnej Wigilii

Zachowanie teściowej podczas świąt zmroziło krewnych

Pani Joanna wpadła w prawdziwą rozpacz, która stopniowo zaczęła przeradzać się w szał. Kobieta najpierw szlochała i tłumaczyła, jak bardzo brakuje jej ukochanego męża. Płacz zamienił się w histeryczny krzyk. Teściowa Justyny zaczęła rzucać zarzutami wobec swoich członków rodziny, wrzeszczała, że nikt jej nie pomógł, że nikt nie był i nie jest zainteresowany tym, co ona czuje. Justyna spokojnie wstała z krzesła i mocno złapała za ramiona swoją teściową. Zrobiła to, bo widziała, że jej mąż robi się coraz bardziej blady.

Mamo, my wiemy jak ci trudno - zaczęła Justyna

Ale nie możesz w ten sposób przechodzić procesu swojej żałoby, bo to będzie dla ciebie wyniszczające. Potrzebujesz pomocy, której my nie jesteśmy w stanie ci zapewnić, nie możemy wspomóc cię emocjonlnie i psychicznie, bo nie mamy odpowiednich kwalifikacji. Zapiszę cię do psychologa, on pomoże ci to wszystko przepracować.

Początkowo teściowa Justyny pozostawała zupełnie sceptyczna wobec tego pomysłu. Delikatne podejście sprawiło, że zaczęła jednak zmieniać zdanie. Reszta wigilijnego wieczoru upłynął stosunkowo spokojnie, a prochy męża Joanny wróciły do jej sypialni. Z ich przetrzymywania kobieta na pewno nie zamierzała rezygnować.

"Dałam wnusi pod choinkę ciepłe skarpety i czekoladę. Jej reakcja mnie zmroziła"
Polacy złapią się za głowy! Szokujące świąteczne tradycje. To naprawdę dzieje się na Wigiliach w Słowacji i Niemczech?
Obserwuj nas w
autor
Marcelina Gancarz

Redaktorka portalu Lelum.pl.  Studentka psychologii w Wyższej Szkole Biznesu – National Louis University. Interesuje się światem filmu, zarówno tego na dużym jak i małym ekranie. Miłośniczka kultury latynoamerykańskiej. W wolnych chwilach uczę się hiszpańskiego. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@lelum.pl
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy