Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Zaskakujący zwrot akcji ws. afery z Barbarą Kurdej-Szatan. Do prokuratury ma trafić nowe zawiadomienie
Karol Osiński
Karol Osiński 29.11.2021 09:22

Zaskakujący zwrot akcji ws. afery z Barbarą Kurdej-Szatan. Do prokuratury ma trafić nowe zawiadomienie

Barbara Kurdej-Szatan
fot. instagram.com/kurdejszatan

Sprawa Barbary Kurdej-Szatan zdaje się nie mieć końca, a w mediach społecznościowych codziennie pojawiają się nowe wpisy na ten temat. Tym razem pod lupą znalazł się polski aktywista Bart Staszewski, który okazał wsparcie aktorce, jednak nie każdemu było to w smak. Grupa Zadaniowa Honor zagroziła złożeniem zawiadomienia do prokuratury.

Niedawno kraj obiegła informacja, jakoby kontrakt Kurdej-Szatan z siecią Play został rozwiązany. Okazało się to nieprawdą, jednak jeszcze wcześniej Staszewski przyznał, że był to błąd ze strony przedstawicieli firmy. Teraz ponownie broni znaną aktorkę.

Bart Staszewski broni Barbary Kurdej-Szatan

Zaraz po wybuchu afery, jaką wywołał wpis aktorki na temat zachowania polskich strażników granicznych wobec emigrantów ze wschodu, zaczęto zastanawiać się nad jej dalszymi losami zawodowymi. Jacek Kurski poinformował, że jej kontrakt z TVP zostaje rozwiązany, a co z siecią Play?

W tej sprawie również zaczęły pojawiać się doniesienia, sugerujące, że Kurdej-Szatan również przestanie być twarzą ich sieci komórkowej, jednak szybko zostały zdementowane dzięki wywiadowi jednego z ich przedstawicieli dla „Gazety Wyborczej”. Jeszcze przed jego publikacją o zakończeniu współpracy Play z Basią wypowiedział się Bart Staszewski.

Jako klient Play, nie rozumiem, dlaczego Play rozwiązało umowę z Kurdej-Szatan. Jej naturalny, ludzki odruch serca w odpowiedzi na bandyckie zachowanie wojska polskiego, które w nieludzki sposób traktuje migrantów w polskich lasach, nie powinien być piętnowany. To błąd Play – stwiedził aktywista, broniąc znanej aktorki.

Bart Staszewski zostanie pozwany do prokuratury?

Wpis Staszewskiego nie spodobał się przedstawicielom Grupy Zadaniowej Honor, która wypowiedziała się pod wpisem, grożąc złożeniem zawiadomienia do prokuratury, po poddaniu wcześniejszej analizie wypowiedzi aktywisty.

Pana komentarz jest poddany analizie prawnej przez służbę prawną Wojska Polskiego. Po analizie postu przygotujemy stosowne zawiadomienie do prokuratury – czytamy.

Na jego odpowiedź nie przyszło czekać długo. Jak twierdzi, obywatele mają prawo do wypowiadania się na każdy temat. Odniósł się także do partii rządzącej, czyli Prawa i Sprawiedliwości.

– Obywatele mają zagwarantowane prawo do krytykowania, nawet bardzo ostrego służb mundurowych i władz publicznych. Żadne pohukiwania pachołów PiSu tego nie zmieni. Bandyci, przebierańcy w mundurach z polskim orzełkiem, którzy łamią prawo, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Nie ma w Polsce przepisów, które penalizują krytykę formacji mundurowych – mówi Bart Staszewski.

Co waszym zdaniem z tego wyjdzie?

Zobacz zdjęcia:

Artykuły polecane przez redakcję Lelum:

1. Media nieoficjalnie: Nowe obostrzenia w Polsce możliwe od 1 grudnia
2. Pilny apel Mikołaja Roznerskiego. Od rana prosi o wsparcie: „Jeżeli jesteście w jakiś sposób w stanie pomóc”
3. „Milionerzy”: Odpadła na pierwszym pytaniu, chodziło o lód. „Emocjonalnie ją to przerosło”

Źródło: kobieta.wp.pl