Córka polskiego milionera JBB Bałdyga zaginęła bez śladu w 2005 r. Ujawniono mroczne fakty
W 2005 roku Polską wstrząsnęła sprawa młodej dziewczyny, która padła ofiarą „obcinaczy palców”. Była to Ewelina Bałdyga, córka polskiego przedsiębiorcy i milionera, Józefa Bałdygi. 21-latka wychodziła z uczelni i już nigdy nie wróciła do domu.
Ewelina Bałdyga została porwana
Do zdarzenia doszło 30 maja, 2005 roku. 21-letnia wówczas Ewelina, po zakończonych zajęciach wychodziła ze swojej uczelni, która mieściła się na Mokotowie, jednej z najpopularniejszych warszawskich dzielnic. Dziewczyna skierowała swoje kroki na parking “Zaptera”, gdzie pozostawiła swoje auto.
Kiedy mijała białego Forda Transita, w momencie kiedy znalazła się na wysokości drzwi od strony kierowcy, wysoki mężczyzna wyszedł zza auta i wciągnął ją do busa. Sytuacja została zarejestrowana przez kamerę znajdującą się w pobliżu parkingu. Ostatni raz Ewelinę widać właśnie na tym nagraniu. Do dzisiaj nie wiadomo, jakie były dalsze losy Eweliny, nie ma informacji, czy żyje, nie odnaleziono także jej ciała.
Po latach śledztwa zapadł wyrok w sprawie
Musiało minąć wiele lat i ponad 90 rozpraw, aby Sąd Okręgowy w Warszawie mógł wydać wyrok skazujący. Za zaangażowanych w porwanie Eweliny uznano Grzegorza K., ps. "Ojciec" i Tomasza R., ps. "Pikus". To oni mieli wymuszać także na rodzicach 21-latki wypłacenie okupu. Mężczyźni otrzymali karę po 10 lat pozbawienia wolności, oprócz nich wyroki usłyszało jeszcze 11 innych osób.
Wyrok nie jest prawomocny i pojawiły się kolejne komplikacje w prowadzeniu tej sprawy. Na jaw zaczynają wychodzić kolejne fakty i informacje, które wpływają na przebieg procesu.
Obrońcy oskarżonych złożyli apelacje
Ze względu na to, że wyrok nie jest prawomocny, obrońcy oskarżonych wnieśli wnioski o apelacje. Procedura apelacyjna miała rozpocząć się dwa lata po wyroku pierwszej instancji. Pojawiły się jednak pewne przeszkody, które utrudniają dalszy proces.
Jak poinformował portal eostroleka.pl, jeden z sędziów miał wycofać się i złożyć wniosek o wyłączenie go z rozpatrywania sprawy. W związku z tym niemożliwe było ustalenie składu orzekającego.
Teraz sprawa Eweliny Bałdygi musi pozostać w zawieszeniu, do czasu ustalenia nowego terminu rozprawy . Apelacja, która została złożona przez obrońców, dotyczy także innych niezwykle brutalnych wydarzeń. Pierwszy wydany wyrok dotyczył trzech osób, które w jego wyniku otrzymały kary dożywotniego pozbawienia wolności, ze względu na wyjątkowo bezwzględny charakter ich działań przestępczych.
Na temat sprawy Eweliny powstało wiele materiałów, których autorzy analizują dostępne informacje i snują teorie na temat ewentualnych losów kobiety.