Nagrał z ukrycia filmik w Biedronce. Internauci zniesmaczeni
Dotychczas ulubiony dyskont wszystkich Polaków traci na popularności. Wszystko za sprawą wojny marketingowej, którą Biedronka toczy z Lidlem. W pewnym momencie supermarket nadszarpnął zaufanie konsumentów, którym coraz częściej zdarza się teraz wybierać konkurencję. Filmik, który właśnie został opublikowany przez pewnego mężczyznę, to kolejny cios dla przedsiębiorstwa Jeronimo Martins. Wyszło na jaw, co kryje się w głębi kartonów z owocami. Internauci natychmiast zareagowali.
Biedronka traci zaufanie klientów
Codziennie miliony Polaków robiąc zakupy spożywcze, wybiera Biedronkę. Dyskont może poszczycić się stosunkowo niskimi cenami oraz szeroką gamą dostępnych produktów. Ostatnie tygodnie nie były jednak łatwe dla sieci marketów, ponieważ jego coraz większym konkurentem staje się Lidl. Na początku lutego obie firmy zaczęły prześcigać się w promocjach i kreatywnych reklamach, byle tylko zwiększyć sprzedaż. Zimna wojna pomiędzy Biedronką a Lidlem szybko zaowocowała w nieprzyjemne konsekwencje.
Szalę goryczy przelał jeden z marketingowych zabiegów przedsiębiorstwa Jeronimo Martins. Przy sklepach pojawiły się banery z nieprawdziwym hasłem, które głosiło, że od 2002 roku sieć jest tańsza niż Lidl. Tę samą treść drukowano również na paragonach i wysyłano do klientów SMS-ami. Ten ruch przelał szalę goryczy , przez co niemiecki dyskont pozwał czerwonego owada. Biedronka nadwyrężyła tym samym zaufanie swoich klientów, którzy obecnie dokładnie przyglądają się jej kolejnym ruchom.
Szokujące odkrycie w Biedronce. Internauta opublikował odpychające nagranie
Obecnie Biedronka walczy o miano najtańszego dyskontu w Polsce, choć w tym przypadku nie można powiedzieć, że cena zawsze idzie w parze z ceną. Klienci notorycznie informują w sieci o nieprzyjemnych sytuacjach, które spotkały ich w sieci sklepów. Internauci narzekają na zamknięte kasy, ciasne przejścia, które są zastawione paletami z nierozpakowanym towarem, czy też wskazują na różnicę w cenach na półkach z rzeczywistymi cenami towarów. To nie koniec, ponieważ pewien mężczyzna opublikował w mediach społecznościowych filmik, którym do reszty zraził konsumentów do dyskontu.
Podczas zakupów w Biedronce internauta nagle odkrył, że w kartonie z cytrynami roi się od owoców, które są pokryte pleśnią. Natychmiast wyciągnął telefon i zaczął nagrywać. Filmik stał się wiralem na jednej z grup na Facebooku.
Biedronka w Poznaniu. Patrzcie na te cytryny. Ile to czasu musi leżeć, żeby tak to wyglądało? Takie cytryny leżą na wierzchu i nikt się tym nie przejmuje – komentował mężczyzna na wideo.
ZOBACZ TEŻ: Tak NAPRAWDĘ wygląda szkolenie w Biedronce. Nagranie wypłynęło do sieci
Zaskakująca reakcja internautów na filmik z Biedronki
Mieszkańcy Poznania natychmiast zareagowali na filmik mężczyzny, który uwiecznił sprzedaż zepsutych cytryn. Odbiór wideo był zaskakujący. Znacznie większa część osób, zamiast krytykować sieć, dosadnie skomentowała zachowanie internauty. W komentarzach zwracali uwagę, że oceniał, a sam nie zdecydował się on pomóc obsłudze.
No, to wyjmij te cytryny, pomożesz personelowi, którego jest za mało. Zrobisz dobry uczynek.
Zobaczymy, jak ty sobie poradzisz z takimi cytrynami – napisała pewna kobieta, sugerując, by sam ubiegał się o stanowisko kierownika sklepu.
Warto wiedzieć, że jeśli zdarzy nam się zakupić spleśniałe bądź zepsute owoce, mamy prawo do ich wymiany. Wystarczy zgłosić się z paragonem do obsługi sklepu, jednak nie należy z tym zwlekać, ponieważ wówczas spada szansa na uznanie naszej reklamacji.