Wyszukaj w serwisie
Zdrowie i żywienie Aktywność silversa Pielęgnacja i uroda Lifestyle Silver Quizy
Lelum.pl > Dzieje się > Wyszła za muzułmanina. Polka ujawnia, jak wygląda jej życie. "Mój mąż może mieć nawet cztery żony"
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 10.09.2023 11:13

Wyszła za muzułmanina. Polka ujawnia, jak wygląda jej życie. "Mój mąż może mieć nawet cztery żony"

muzułmanin, Barbara Aznag
Polka wyszła za muzułmanina, opowiedziała, jak zmieniło się jej życie. Fot. Canva, instagram.com/fit_basiek

Basia jest jedną z wielu kobiet, które żyją w Polsce w małżeństwach mieszanych. Przeznaczenie sprawiło, że to właśnie w Maroku znalazła swoją drugą połówkę i wyszła za muzułmanina. Dla swojej miłości zmieniła nie tylko przyzwyczajenia, ale również wiarę. Na łamach wywiadu opowiedziała, jak teraz wygląda jej życie. 

Polka poznała swojego przyszłego męża w Maroku

Barbara Aznag na co dzień zajmuje się nauczaniem zdrowych nawyków żywieniowych we własnej firmie. Jest mamą 2 dzieci, a także żoną muzułmanina. W rozmowie z serwisem “Onet” opowiedziała, jak zaczęła się jej miłosna historia w Maroku oraz jak na przestrzeni lat zmieniło się jej życie, gdy weszła w związek z mężczyzną wyznania islamskiego. 

Basia poznała swojego męża przypadkiem przez internet, gdy poprosił ją o pomoc w dopełnieniu formalności na studia. Ich znajomość zaczęła szybko się rozwijać. Polka spontanicznie uznała, że odwiedzi swojego kolegę w Maroku jeszcze przed nadejściem roku akademickiego, by móc się lepiej poznać. 

Zanim jednak ta relacja stała się tak oficjalna, że zdecydowałam się na wylot do Maroka, ustaliliśmy, jaki ma mieć charakter. Ustaliliśmy, że obydwoje szukamy związku na poważnie, a dla nas było to jednoznaczne ze ślubem. Już wtedy omówiliśmy kwestie wychowywania dzieci, religii, wartości życiowych oraz tego, jak ja widzę moją karierę i jakie on ma plany na przyszłość. Po przylocie, gdy tylko się zobaczyliśmy, poczułam olbrzymią ulgę, bo mężczyzna, którego znałam wyłącznie wirtualnie z wielogodzinnych rozmów na Skype, był prawdziwy – wspomina Basia.

Po remoncie w premierowym odcinku sąsiedzi podeszli do Elżbiety Romanowskiej. Podsumowali ją bez owijania w bawełnę

Życie Polki potoczyło się nieoczekiwanie. Znalazła miłość i nową religię

Basia bardzo szybko zgodziła się na zaręczyny, ponieważ, jak tłumaczy, według religii nie powinno się zawierać relacji damsko-męskich bez ślubu. Od tamtego momentu na skutek różnych komplikacji, spędziła w Maroku pół roku. W tym czasie miała okazję obcować z kulturą oraz religią, o wiele lepiej poznała zasady funkcjonowania kobiet w islamie. I choć początkowo nie zamierzała zmieniać religii, okazało się, że w wyznaniu swojego męża odnalazła to, co przez długi czas próbowała odnaleźć w innych religiach.

Uwielbiam w islamie to, że nie ma tam żadnych niedomówień i na wszystkie pytania jesteś w stanie dostać odpowiedź i wręcz twoim obowiązkiem jest pytać i poszerzać swoją osobistą wiedzę na temat wiary. I tak zaakceptowałam islam jeszcze przed ślubem – wyznała Basia.

Po pół roku Polka wróciła z ukochanym do kraju. Życie ich obojga zaczęło się dynamicznie zmieniać. Znaleźli prace, w których się spełniają, w międzyczasie na świat przyszła 2 ich dzieci.

Nasze życie to taki klasyk, studia, pierwsze mieszkanie, pierwsza praca i z roku na rok układa nam się coraz lepiej – przyznała bohaterka.

Okazuje się jednak, że są pewne konsekwencje ślubu z muzułmaninem, z których musi zdawać sobie sprawę. Zgodnie z religią islamską, jej mąż może mieć jeszcze inne żony.

Jej mąż może mieć jeszcze inne żony. Polka musiała liczyć się z ta myślą, gdy wychodziła za muzułmanina

W wywiadzie z “Onetem” Basia przedstawiła uroki życia u boku muzułmanina, jednak okazuje się, że zgodnie z religią, musi liczyć się z pewnymi różnicami kulturowymi, które w Polsce są dla wielu nie do pomyślenia. Zgodnie z prawem islamskim jej mąż może poślubić kolejne kobiety.

Mój mąż może mieć nawet cztery żony. Należy jednak dodać, że obowiązkiem mężczyzny jest zapewnienie każdej z nich wszystkiego, co związane z domem, czyli jedzenia, przyjemności, potrzeby materialne oraz czas i wsparcie emocjonalne. To samo tyczy się wszystkich dzieci. Z praktycznego punktu widzenia, posiadanie czterech żon, dbanie o cztery gospodarstwa domowe, cztery kobiety, a w tym ich potrzeby materialne, emocjonalne, co więcej, poświęcanie tyle samo czasu każdej z nich, staje się abstrakcją. Natłok obowiązków sprawia, że większość mężczyzn nie decyduje się na taki krok – tłumaczy kobieta.

Zapytana o to, co zrobi, jeśli pewnego dnia zostanie drugą żoną, nie potrafi znaleźć jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ dla niej taki scenariusz wydaje się nieprawdopodobny.

Szczerze mówiąc, nie potrafię postawić się w tej pozycji, bo nie mam pojęcia, co bym zrobiła… Nie chcę gdybać, co by było gdyby, bo naprawdę nie wiem. Znając mojego męża, wiem, że nie planuje kolejnej żony, więc ten temat mnie nie dotyczy. 

 

źródło: onet.pl