Brat Rogacewicza ujawnił smutną prawdę. Po "TzG" nie mógł dłużej milczeć
W ostatnim odcinku “Tańca z Gwiazdami” z programem pożegnali się Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz. Po emocjonalnych przemowach w sieci wybuchła prawdziwa burza, a z czasem na jaw zaczęły wychodzić niepokojące fakty. Głos zabrał nawet brat aktora.
Agnieszka i Marcin odpadli z "Tańca z Gwiazdami"
Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz odpadli z „Tańca z gwiazdami” w siódmym odcinku jubileuszowej edycji, co dla wielu widzów, a przede wszystkim fanów było nie lada zaskoczeniem. Choć duet był często wskazywany jako jeden z mocnych kandydatów do końcowego triumfu, wynik nie ułożył się po ich myśli.
Ostatecznie o eliminacji przesądziło głosowanie widzów. Widzowie dali więcej głosów Bursztynowicz i Kassinowi, którzy już za tydzień ponownie zachwycą swoim udziałem. Emocji nie brakowało także po ogłoszeniu werdyktu, bowiem Kaczorowska zwróciła się do publiczności z prośbą o spokojną ocenę ich startu i wyważone reakcje.
Jestem z nas dumna, przetrwaliśmy. (…) Możemy schować się wreszcie przed całym tym hejtem, którego doświadczaliśmy i który bardzo bolał. Ludzie, bądźcie dla siebie dobrzy, życzliwi. Mówcie dobrze o innych, a nie źle, zwłaszcza że nie macie o nas zielonego pojęcia - mówiła Kaczorowska po werdykcie.

Rodzinne wyznanie Marcina Rogacewicza
Warto wspomnieć, że podczas rodzinnego odcinka programu „Taniec z Gwiazdami”, który miał miejsce kilka tygodni temu, aktor Marcin Rogacewicz zdecydował się na szczere i poruszające wyznanie. W rozmowie z Polsatem opowiedział o trudnej relacji z matką, przyznając, że przez 12 lat nie miał z nią kontaktu. Jak wyjaśnił, przyczyną była manipulacja, której uległ w pewnym okresie swojego życia. Aktor zaznaczył, że dopiero po latach zrozumiał wagę tego błędu i próbował odbudować rodzinne więzi. Jego słowa poruszyły wielu widzów, ale jednocześnie wywołały falę komentarzy i gorącą dyskusję w mediach społecznościowych.
Nie wszyscy widzowie odebrali to wyznanie z empatią. Pod jednym z postów na oficjalnym profilu programu pojawił się krytyczny komentarz internautki, która zarzuciła Rogacewiczowi brak szacunku wobec rodziny i przeszłości. W swoim wpisie podkreśliła, że takie zachowanie „nieelegancko” świadczy o aktorze i że „takie rzeczy się potem mszczą”. Jej słowa zdobyły sporo polubień i komentarzy, co pokazało, że temat rodzinnych relacji Rogacewicza budzi silne emocje.
A pan M.R. znowu swoje martyrologii ciąg dalszy. Zabija taniec tymi opowieściami. Jak to nieładnie wszystko brzmi… “Zmanipulowany”… przez 12 lat nie miał kontaktu z mamą, 4 dzieci po drodze, bo sam nie miał przecież na to żadnego wpływu. "Uwolnił się" i teraz zaczął się kontaktować… nie można tego słuchać. To świadczy tylko o nim samym. Żeby nie wiem, co się działo, nie zrezygnowałabym z kontaktu z mamą... jeszcze jakby się pojawiło czworo jej wnucząt. To wszystko tak nieeleganckie, brak szacunku do przeszłości, do osób przecież kiedyś ważnych. Takie rzeczy się potem mszczą — napisała internautka.
Kobieta spotkała się z intrygującą odpowiedzią.
Brat Marcina Rogacewicza zabrał głos
Wkrótce pod wpisem pojawiły się także odpowiedzi od innych użytkowników, a w dyskusję włączył się Maciej Rogacewicz, starszy brat Marcina. Jego reakcja zaskoczyła internautów, bowiem krótko i dosadnie napisał:
Tak, każdy zdrowy człowiek widzi, że to się nie spina.
Ten komentarz tylko podgrzał atmosferę i wywołał jeszcze większe zainteresowanie historią braci Rogacewiczów. Wiele osób zaczęło zastanawiać się, czy między nimi również nie doszło do napięć i nieporozumień, które znalazły swoje odzwierciedlenie w mediach.
Cała sytuacja pokazuje, że „Taniec z Gwiazdami” to nie tylko rywalizacja na parkiecie, ale także miejsce, w którym uczestnicy dzielą się osobistymi historiami. Choć intencją Marcina Rogacewicza mogło być pokazanie procesu przebaczenia i pojednania, jego słowa stały się punktem zapalnym dla publicznej dyskusji o granicach prywatności i szczerości w telewizji.
To jednak nie wszystko, bowiem komentarz brata Marcina zdążył już z niknąć z sieci. Zanim to się stało, mężczyzna potwierdzał, że faktycznie jest rodziną aktora.
