Miał zaledwie 22 dni. Lekarze nie mogli powstrzymać łez, gdy to zobaczyli

27 marca 2024 r. do Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wlkp. trafił 22-dniowy chłopiec z ciężkimi obrażeniami głowy i obrażeniami wewnętrznymi. Lekarze uznali, że obrażenia mogą pochodzić od przemocy, i zawiadomili policję.
22-dniowy noworodek z obrażeniami. Nie dało się go uratować
Dziecko przewieziono następnie do szpitala klinicznego w Poznaniu, gdzie zmarło 4 kwietnia 2024 r.
Zatrzymano rodziców (dwudziestokilkulatków); sąd zastosował wobec nich areszt tymczasowy. Prokuratura wskazywała na stwierdzone u dziecka m.in. uszkodzenie mózgu w wyniku urazu zewnętrznego. We wrześniu 2024 r. do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko obojgu.
Wyrok dla rodziców. Decyzja z kwietnia 2025
W kwietniu 2025 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie wydał wyrok:
- matka – 8 lat więzienia za znęcanie się i spowodowanie ciężkich obrażeń prowadzących do śmierci
- ojciec – 2 lata więzienia (m.in. za narażenie dziecka)
To jeden z najbardziej wstrząsających przypadków przemocy wobec dziecka w regionie w ostatnich latach; do dziś bywa przywoływany w dyskusjach o wczesnej interwencji, roli personelu medycznego oraz procedurach pomocy społecznej. Lubuskie media przypominały, że był to kolejny, po innych tragicznych zdarzeniach, sygnał alarmowy dla lokalnych służb.


Szokujące zeznania matki. Co powiedziała?
Nikola G. nie przyznała się do winy, odmówiła składania wyjaśnień i powiedziała, że „żałuje tego, co się stało” oraz „nie jest w stanie odpowiadać na pytania”. Sąd odczytał więc jej wcześniejsze zeznania ze śledztwa.
W tych zeznaniach przyznała, że „potrząsała” dzieckiem, twierdziła też, że raz upadło jej na podłogę („trzymałam go jedną ręką, zaczął się prężyć i upadł”), a „dwa razy” zakryła mu usta, gdy płakał. Dodała, że nikomu o upadku nie powiedziała, bo „bała się, że powiedzą, że jest złą matką”.



































