Lifestyle.Lelum.pl > Plotki i gwiazdy > Ojczym Kamilka z Częstochowy ma na sumieniu także inne dziecko? Dramatyczne doniesienia
Martyna Pałka
Martyna Pałka 08.05.2023 21:27

Ojczym Kamilka z Częstochowy ma na sumieniu także inne dziecko? Dramatyczne doniesienia

Ojczym Kamilka z Częstochowy
fot. Facebook/Przyjaciele Kamilka z Częstochowy; Piexels/Kindel Media

Sprawa zakatowanego ośmiolatka wciąż budzi ogromne poruszenie w całej Polsce. Teraz okazało się, że tragedia z udziałem chłopca to niejedyne przestępstwo, jakie ma na swoim sumieniu 27-letni Dawid B. Co jeszcze zrobił ojczym Kamilka z Częstochowy?

Media dotarły do kryminalnej przeszłości mężczyzny, z której wynika, że Kamilek wcale nie był jego pierwszą ofiarą. Dawid B. ma na swoim sumieniu również śmierć 9-letniej Sandry?

Ojczym Kamilka z Częstochowy przyczynił się do jego śmierci

Sprawa zakatowanego chłopca naprawdę wyciska łzy. 8-letni Kamilek z Częstochowy trafił do lokalnego szpitala z rozległymi poparzeniami całego ciała. Tam lekarze przez długi czas walczyli o życie chłopca. Niestety, mały pacjent zmarł 8 maja.

Na razie prokuratura poinformowała o tym, że czeka na wyniki zbliżającej się sekcji zwłok i dopiero wówczas postawi zarzuty matce chłopca Magdalenie B. oraz jej mężowi Dawidowi B. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że to właśnie ojczym Kamilka oblał go wrzątkiem, a wcześniej wielokrotnie stosował wobec pasierba przemoc domową.

Mama zmarłego Kamilka napisała do sądu. Przykre, co się pojawiło w jej liście

Ojczym Kamilka z Częstochowy ma kryminalną przeszłość

Teraz okazało się, że 8-letni chłopiec to być może niejedyna ofiara mężczyzny. Media dotarły do informacji na temat przeszłości Dawida B. Jak udało się ustalić, mężczyzna wraz ze swoim bratem bliźniakiem mógł przyczynić się do śmierci 9-letniej Sandry.

Wszystko działo się w 2003 roku, gdy bracia mieli zaledwie 7 lat. W pewnym momencie mieli wepchnąć dziewczynkę do wody. Niestety, 9-latka nie miała szans i utopiła się, a chłopcy stanęli przed Sądem Rodzinnym.

Ojczym Kamila z Częstochowy

Niestety, sam Dawid B. nie miał łatwego dzieciństwa. Chłopiec wychowywał się z handlującą alkoholem matką i uzależnionym od tego trunku ojcem. Wraz z nim w takich warunkach mieszkała trójka jego braci. Co więcej, sąsiedzi doskonale wiedzieli o problemie tej rodziny, a nawet nazywali ją ironicznym przezwiskiem.

W ślady rodziców poszedł również najstarszy brat Piotr, który sam siebie określa jako bezdomnego alkoholika. 40-latek wyznał w rozmowie z dziennikiem “Fakt”, że 14 lat spędził za kratami, a niedawno dopiero wyszedł na wolność.

Źródło: fakt.pl

Tagi: morderstwo