Wygląda na to, że na pozór niewinne nagranie, które na swoim profilu zamieściła Dominika Clarke, może nieść za sobą poważne dyskusje. Internauci zwrócili bowiem uwagę na jej syna, który, ich zdaniem, mógł zostać przywiązany podczas stosowania inhalacji. W sieci rozpętała się burza, a głos teraz zabrała Dorota Zawadzka. “Superniania” zdradziła, jakie ponosi za to konsekwencje.