Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Jackowski zszokował swoją wizją. Nie wytrzymał z nerwów. "Podzielenie Polski"
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 08.10.2025 19:20

Jackowski zszokował swoją wizją. Nie wytrzymał z nerwów. "Podzielenie Polski"

Krzysztof Jackowski
Fot. KAPiF

Krzysztof Jackowski znów wywołał burzę. W najnowszej wizji mówi o „końcu ludzkości”, o Polsce wciągniętej w brudną grę i o prezydencie porównanym do Judasza. Brzmi jak trailer katastroficznego filmu, ale fani jasnowidza słuchają uważnie. Co dokładnie powiedział i jak te zapowiedzi składają się w większą opowieść?

Wizja jak z kina, emocje jak w Sejmie

Jasnowidz z Człuchowa wrócił do swojej ulubionej formuły: live na YouTube i odpowiedzi na pytania widzów. Tym razem padło pytanie o bardzo odległą przyszłość. Jackowski odbił jednak w stronę teraźniejszości i polityki: zapowiedział „koniec ludzkości”, który ma nadejść wraz z dominacją technologii i „wiecznych maszyn”. W tle – ostrzeżenia, że Polska może wpakować się w międzynarodową aferę, z konsekwencjami dla reputacji państwa. Do tego najmocniejszy fragment: prezydent jako „Judasz”.

W Polsce się zrobi narodowa Targowica. Polska będzie wmanewrowana w brudną wojnę. Dlaczego w brudną? O losy Polski będą się targować państwa. Polska stanie w niesławie. I skojarzył mi się prezydent jak Judasz. A podzielenie Polski stanie się faktem. My się nie powinniśmy szykować jak na razie na typową wojnę. To z naszym krajem coś się będzie działo. Będzie rozszarpywany i dzielony. Na naszych oczach zacznie się Targowica, międzynarodowa Targowica, a Polska stanie przez to w niesławie. Nie do końca rozumiem te słowa, ale tak to poczułem - stwierdził Jackowski

Fakty z wizji: „Targowica”, zamach i... humanoidy

Na czym stoją te tezy? Po pierwsze, Jackowski mówił o „narodowej Targowicy” (czyli zdradzie własnego obozu w politycznej wojnie interesów), o wciągnięciu Polski w „nieczystą wojnę” i o utracie twarzy na arenie międzynarodowej. Po drugie, opisywał możliwy atak w Europie lub USA – „spektakularny wybuch” w miejscu, gdzie gromadzą się bogaci ludzie. 

A w dłuższym horyzoncie rzucił fantazję o humanoidach, które mają zastąpić ludzi – „koniec ludzkości” rozumiany jako koniec człowieka w roli głównego aktora cywilizacji. To zestaw ciężkich obrazów, które Jackowski regularnie rozwija w swoich nagraniach.

Prezydent Nawrocki - jak będzie miało dojść do wyborów parlamentarnych - zdecyduje się w jakiś sposób ujawnić pewne raporty tajne o ludziach, którzy współpracowali z władzami komunistycznymi, a jeszcze są u władzy lub piastują państwowe stanowiska. Nawrocki będzie się starał to ujawnić - dodał Jackowski.

Co z tego wynika dla polityki i opinii publicznej

Czy to polityczna publicystyka w przebraniu proroctwa? Trochę tak. Jackowski stosuje dobrze znaną metodę: miesza wielkie słowa („koniec ludzkości”) z bliskimi emocjonalnie obrazami (prezydent „jak Judasz”). Tak powstaje opowieść gotowa do klikania i sporów przy niedzielnym rosole. Jeśli jednak odłożymy dreszcze na bok, zostaje jedno praktyczne pytanie: które z tych wizji są sprawdzalne? 

Zapowiedź „spektakularnego ataku” jest tak ogólna, że pasowałaby do połowy kryzysów, jakie świat przerabia co roku. Z kolei „humanoidy” to raczej metafora sztucznej inteligencji niż konkretny scenariusz – w polityce mówi się o AI coraz częściej, ale nikt poważny nie ogłasza jeszcze końca gatunku.