Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Ugasili pożar, a w środku! 2 ciała w STRASZNYM stanie. Strażacy ledwo stali
Klaudia Tomaszewska
Klaudia Tomaszewska 08.10.2025 13:05

Ugasili pożar, a w środku! 2 ciała w STRASZNYM stanie. Strażacy ledwo stali

2 ciała w pogorzelisku
canva/wellphoto

Zwęglone zwłoki po pożarze i śmierć świadka akcji gaśniczej — taki bilans nocnej tragedii w miejscowości Ulatowo Pogorzel (gmina Jednorożec). Spłonął drewniany dom 92-letniego Hilarego T. Ogień zauważył kuzyn, 64-letni Andrzej K., który wezwał pomoc około 3:30. Mężczyzna podczas akcji doznał zawału, trafił do szpitala w Przasnyszu i zmarł. Prokuratura potwierdza: trwa śledztwo w sprawie pożaru.

Nocny alarm i tragiczny finał

Noc z 4 na 5 października 2025 r., cisza przerywana syrenami. To wtedy w Ulatowie Pogorzeli stanął w płomieniach dom, w którym samotnie mieszkał 92-latek. Pierwszy ogień dostrzegł jego kuzyn Andrzej K. — zadzwonił po służby, a chwilę później sam zasłabł. Reanimacja, transport do szpitala w Przasnyszu i dramatyczny epilog: zgon 64-latka. 

W pogorzelisku strażacy i policjanci odnaleźli zwęglone zwłoki właściciela domu; ciało zabezpieczono do sekcji. Takie sceny, niestety, budują statystyki pożarów w sezonie grzewczym, gdy jeden błąd przy ogrzewaniu bywa śmiertelny.

Śledczy na miejscu: piec kaflowy pod lupą

Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu — pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce — prowadzi postępowanie z art. 163 § 1 i 3 k.k. (sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego ze skutkiem śmiertelnym). Oględziny zabezpieczyły technik kryminalistyki i biegły z zakresu pożarnictwa, przesłuchano też świadków. 

Według wstępnych ustaleń prawdopodobną przyczyną był rozszczelniony piec kaflowy — źródło ogrzewania w drewnianym budynku; na razie brak śladów udziału osób trzecich. To hipoteza, którą biegli zweryfikują po pełnych ekspertyzach i sekcji zwłok 92-latka.

Sezon grzewczy i apel do bliskich seniorów

Rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury, Elżbieta Edyta Łukasiewicz, podkreśla: regularne przeglądy pieców, kominów i montaż czujników dymu oraz tlenku węgla to pierwsza linia obrony. Warto sprawdzić instalacje u starszych, mieszkających samotnie krewnych — czasem wystarczy telefon do kominiarza, by zdjąć ryzyko z barków całej rodziny.

Pożar w Ulatowie Pogorzeli pokazuje, jak szybko zwyczajny nocny chłód zamienia się w walkę o życie. Czy ta sprawa przełoży się na falę kontroli pieców i kominów w regionie? Zanim biegli zakończą analizy, jedno jest pewne: teraz liczy się profilaktyka.