Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Poruszające sceny na pogrzebie Jacka Wójcika! Edzia w mocnych słowach pożegnała gwiazdora TTV
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 04.10.2025 14:43

Poruszające sceny na pogrzebie Jacka Wójcika! Edzia w mocnych słowach pożegnała gwiazdora TTV

Pan Jacek Wójcik
Fot. KAPiF

W Kłodzku, w sobotnie przedpołudnie, tłum ludzi odprowadził Jacka Wójcika w jego ostatniej drodze. Wśród bliskich i fanów pojawiła się także Edzia – wieloletnia przyjaciółka bohatera „Królowych życia”. Był to pogrzeb świecki, bez księdza, z prostymi, poruszającymi słowami i gestami, które – jak szeptali uczestnicy – „bardziej pasowały do Jacka niż przesadny patos”. Co dokładnie wydarzyło się na ceremonii i co mówiła Edzia?

Ostatnie pożegnanie w Kłodzku: cisza, kwiaty i tłumy

Pogrzeb Jacka Wójcika odbył się w sobotę, 4 października, w kaplicy cmentarnej przy ul. Dusznickiej w Kłodzku. Uroczystości zaczęły się o godz. 10:00 i przyciągnęły nie tylko rodzinę i przyjaciół z planu, lecz także mieszkańców miasta oraz fanów znanego z TTV „Dżejka”.

Ceremonia miała świecki charakter – bez obecności duchownego – a uczestnicy podkreślali, że to forma zgodna z tym, jakim był na co dzień: bezpośrednim, pogodnym, dalekim od zadęcia. Na miejscu pojawiła się również Edzia, która przez lata tworzyła z Jackiem ekranowy duet, a prywatnie – lojalną przyjaźń.

Co było dalej?

Edzia u boku przyjaciela: „Chciał, by przyszli ci, którzy go lubili”

Edyta Nowak-Nawara – dla widzów po prostu Edzia – żegnała swojego przyjaciela w sposób kameralny, bez medialnych fajerwerków i zbędnego rozgłosu. Wcześniej podkreślała, że Jacek chciał, aby pożegnanie było przeznaczone wyłącznie dla osób życzliwych, a nie dla przypadkowego tłumu. Ta intymna formuła sprawiła, że ceremonia miała atmosferę rodzinnego spotkania – pełną refleksji i ciepła, a nie celebryckiego blasku.

Ostatnia nasza wspólna podróż. Tyle śmiechu, radości. Nie mogę w to uwierzyć. Kochany, zawsze w mym sercu - napisała Edzia na Instagramie.

Wokół nagromadzenia kwiatów i zdjęć, uczestnicy żegnali Jacka, ściskając dłonie, wymieniając ciche wspomnienia i dzieląc się wzruszeniami. Wiele osób podkreślało, że sposób, w jaki odbyło się pożegnanie, był „w stylu Jacka” – prosty, autentyczny i pełen serca. Każdy gest, od szeptanych historii po łzy, oddawał charakter „Dżejka” – człowieka radosnego, pełnego energii i uwielbianego przez tych, którzy mieli szczęście go znać.

To wszystko przyszło nagle. Nic mu nie było, dobrze się czuł. Nawet lepiej ode mnie - powiedziała Edyta Nowak-Nawara na łamach “Faktu”.

Co dalej?

Świecka ceremonia i pytania na przyszłość

Najmocniej wybrzmiał fakt, że uroczystość była świecka – bez kazania, za to z krótkimi, osobistymi pożegnaniami. „Tak właśnie miałoby być” – mówili zebrani, nawiązując do ostatniej prośby Wójcika, by nie robić z pogrzebu spektaklu. 

Z wielu relacji wynika, że Kłodzko pożegnało go jak „swojego”. Czy ta cicha, autentyczna oprawa zamknie także dawne konflikty z planu „Królowych życia”, o których plotkował show-biznes? A może dopiero teraz fani zaczną dopisywać własne epilogi do historii barwnego „Dżejka”?