Wygrana w pierwszej edycji „Big Brothera” zrobiła z Janusza Dzięcioła gwiazdę z sąsiedztwa, której kibicowały całe osiedla. Potem był samorząd, Sejm i… nagła, tragiczna śmierć. Dziś fani odwiedzają jego charakterystyczny grób, z wyrytym krótkim zdaniem, które chwyta mocniej niż niejedna mowa pożegnalna. Co mówi o nim to miejsce pamięci i jak wyglądała droga od reality show do polityki?