“W liceum mój mąż był niezłym przystojniakiem, a ja szarą myszką. Do tej pory nie wiem, czemu Filip zainteresował się akurat mną, ale zawsze mówił, że miałam w sobie to coś. Ostatnio coraz częściej odnoszę wrażenie, że on się zakochał…w kimś innym. Chodzi z głową w chmurach i nie dość, że i tak za pracą i siłką nie ma czasu dla naszej córki, to jeszcze zaczął biegać wieczorami do lasu. Wiedziałam, że on coś ukrywa, ale nie wiedziałam, że prawda jest aż tak brutalna" - Iza podzieliła się w sieci swoją historią.
Tajemnicza sprawa zaginięcia 35-letniej Izabeli P. rozwiązała się w 11 dni po rozpoczęciu poszukiwań. Kobieta odnalazła się cała i zdrowa, choć śledczy wciąż mają mnóstwo pytań dotyczących tego, co się z nią działo oraz dlaczego zdecydowała się tak nagle zniknąć. W ostatnim czasie głos zdecydowała się zabrać dawna koleżanka Izy, tym razem swoimi obserwacjami podzielił się jej sąsiad. Te słowa zaskakują.
Na jaw wychodzą nowe fakty na temat zaginionej Izabeli Parzyszek. Teraz głos zabrała kobieta, która zna ją od dziecka. Ujawniła niepokojące informacje na temat 35-latki. Pani Barbara nie wyklucza także najgorszych scenariuszy.
Przeprowadzka do nowego mieszkania miała diametralnie zmienić ich życie. Tak też się stało. Kiedy Sandra zaprosiła sąsiadkę na maraton filmowy, nawet nie przeczuwała tego, co stało się później. Wystarczyło poczekać kilka godzin. Papiery rozwodowe są już podpisane.
Wielokrotnie w swoim życiu przekonaliśmy się, że nie warto oceniać książki po okładce, bo prawda może nas naprawdę zaskoczyć. To powiedzenie wydaje się idealnie opisywać sytuację, której doświadczyła pewna kobieta, zerkając na pranie swojej sąsiadki.Bardzo łatwo jest nam oceniać, nie znając całej historii danego człowieka. Tak właśnie postąpiła pewna kobieta. Dopiero to, co zrobił jej mąż, uświadomiło jej, w jak wielkim była błędzie.