Jackowski już robi zapasy leków. Wizja na listopad jest przerażająca

Jackowski mówi o zapasach leków. Ostrzega Polaków

Warto też przygotować się pomalutku… Nawet gdyby okazało się, że niepotrzebnie, to warto tym razem to zrobić. Przygotujcie się, drodzy państwo. Spokojnie, delikatnie. Ale chyba już warto teraz - mówił Jackowski w najnowszym nagraniu.

To nie pierwsze nawoływanie Jackowskiego do gromadzenia zapasów. Podobne apele (o leki, gotówkę, żywność) pojawiały się już latem, a także wcześniej, przy okazji jego wojennych wizji dla Polski. Media regularnie odnotowują te wypowiedzi, zastrzegając, że to przepowiednie, a nie informacje służb.

Co wydarzy się w listopadzie 2025? Jackowski ma wizję

W najnowszych nagraniach i rozmowach Krzysztof Jackowski szkicuje kilka wątków, które – jego zdaniem – mają „zmaterializować się” w pierwszej połowie listopada 2025 r.

• Przerzuty wojsk z Niemiec ku wschodniej granicy Polski. Mają to być „duże transporty”, a na naszej granicy mają stacjonować „dobrze przygotowane i zwarte” oddziały z 3–4 państw. Jasnowidz dodaje, że „wojska wejdą na Ukrainę i zajmą pewne tereny, ale nie będą walczyć”. Jako możliwą konsekwencję wskazuje zmasowane ataki Rosji i prowokacje.
• „Czas przygotowań” dla cywilów. Wzywa, by spokojnie, bez paniki zrobić zapasy, przede wszystkim leków przyjmowanych na stałe, ale też żywności i podstawowych rzeczy „na wszelki wypadek”.
• Wątek zdrowotny („nowa zaraza”). Powtarza wcześniejszą wizję ognisk choroby w Europie, które mogą wpływać na funkcjonowanie szkół („dzieci nie pójdą do szkoły”) i system ochrony zdrowia. To ma być inna choroba niż COVID-19.

Czy wisje Jackowskiego się sprawdzą?

Na dziś brak potwierdzeń ze strony MON, NATO, Bundeswehry czy służb zdrowia, że w listopadzie planowane są ponadstandardowe przerzuty wojsk z Niemiec ku granicy z Ukrainą albo że grozi nam nowa epidemia. Media, które relacjonują wypowiedzi Jackowskiego, podkreślają, że to jego wizje, nie komunikaty instytucji.