Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Banki alarmują! Nadchodzi kryzys finansowy. "Gromadźcie gotówkę w domach"
Kacper  Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 22.09.2025 09:40

Banki alarmują! Nadchodzi kryzys finansowy. "Gromadźcie gotówkę w domach"

Bankomat na zewnątrz
Fot. Canva

Instytucje finansowe, które przez lata zachęcały do rezygnacji z gotówki na rzecz płatności elektronicznych, nagle zmieniają kurs — i oficjalnie radzą klientom, by gromadzili w domu środki w formie fizycznej. To nie dowcip: to zabezpieczenie na wypadek najgorszego scenariusza — dużych cyberataków, które mogłyby unieruchomić system bankowy.

Kulisy alarmu: od Szwecji po Holandię

„Banki wzywają: gromadźcie gotówkę w domach” — brzmi jak film katastroficzny, a jednak źródła są realne. W Szwecji MSB, czyli tamtejsza agencja ds. sytuacji kryzysowych, od lat radzi mieć w domu niewielką rezerwę banknotów na wypadek przerw w zasilaniu czy płatnościach elektronicznych. To element domowego „preppingu”, obok konserw czy latarki.

Szwedzki Riksbank jednocześnie naciska, by w sklepach z towarami pierwszej potrzeby nie odmawiano płatności gotówką i by łańcuch obsługi gotówki nie zanikł — to kwestia odporności państwa, nie zachęta do trzymania fortuny w sejfie pod łóżkiem.

Holandia? Tamtejszy bank centralny (DNB) radzi mieć przy sobie gotówkę „na 72 godziny” i nawet podaje widełki: ok. 70 euro na osobę (30 euro na dziecko). To bardzo konkretna, ale wciąż awaryjna rezerwa, nie zaproszenie do masowych wypłat.

O co w tym wszystkim chodzi?

Serce sprawy: fakty, liczby, cytaty — bez histerii

W Polsce nie ma dziś powszechnego „apelu banków” o gromadzenie gotówki. Nasz bank centralny zajmuje się m.in. modernizacją infrastruktury płatniczej (np. startem systemu SORBNET3), a w komunikatach ostatnich dni nie wzywał do wypłacania oszczędności „na wszelki wypadek”.

Co nie znaczy, że temat gotówki zniknął z radarów. Jak wynika z branżowych przeglądów, obieg gotówki w Polsce nadal rośnie, a sektor regularnie dyskutuje o jej dostępności i bezpieczeństwie (konferencje ZBP, analizy NBP). To jednak rozmowa o odporności systemu, a nie o „trzymaniu wszystkiego w kopercie”.

Warto też pamiętać, że awarie się zdarzają — i wtedy kartę czasem ratuje… bankomat. Kilka dni temu opisywaliśmy zamieszanie po nagłej awarii płatności kartą w warszawskim centrum handlowym M1. Mała rezerwa banknotów pozwala przeczekać takie epizody bez dramatu przy kasie.

Co będzie dalej?

Co dalej: spryt zamiast paniki

Skoro skandynawskie i holenderskie instytucje mówią o „cash kit”, to jak przełożyć to na polskie realia? Zdroworozsądkowo: niewielka, policzona rezerwa (na 2–3 dni podstawowych zakupów, w małych nominałach) trzymana w bezpiecznym miejscu. Tak rozumie to DNB i MSB — jako część domowego planu na blackout czy cyberawarię, obok baterii, wody i listy kontaktów. 

Jednocześnie nie ulegajmy sensacyjnym skrótom. Polskie banki nie ogłosiły narodowej „operacji gotówka”. Państwowe instytucje wzmacniają infrastrukturę i monitorują płatności — a my możemy mieć w portfelu plan B