Jackowski aż wycierał pot z czoła z nerwów. TO czeka Polaków jeszcze we wrześniu: "Morze łez"
Jackowski w swoim najnowszym filmie na YouTubie ostrzega, że we wrześniu 2025 roku Polska może zostać ogarnięta "wielką żałobą narodową". Jego słowa sugerują, że może dojść do śmierci kogoś niezwykle ważnego w skali kraju lub światowej. Jasnowidz opisywał symboliczny obraz flag opuszczonych do połowy masztu w instytucjach państwowych, co ma być znakiem publicznego żalu.
Kolejna wizja Jackowskiego. Ma wydarzyć się wielka tragedia
Jackowski nie podaje szczegółów na temat osoby lub przyczyny, jedynie przekazuje swoje wizje jako możliwy scenariusz. Interpretowane są one jako ostrzeżenie: coś poważnego – np. klęska, utrata przywódcy – może wstrząsnąć Polską we wrześniu tego roku. Mówi też o “morzu łez”.
Mroczne wizje Jackowskiego. Zamieszanie na scenie politycznej w 2025
Jackowski w swojej wizji opowiedział również o sytuacji Rosji. Ma powstać pewien plan.
Mam takie poczucie, że powstaje plan względem Rosji. Plan, za którym stoi Trump, za którym stoi Ameryka i ten plan ma swoją granicę. Mam takie poczucie, że jeżeli Rosja nie zmieni swojego podejścia w stosunku do Ukrainy, będzie dalej toczyła wojnę z Ukrainą, to taki moment graniczny jest wyznaczony na 15 grudnia 2025. Ludzie Trumpa będą się naradzać z różnymi politykami europejskimi, w tym też z polskim prezydentem i być może z ministrem spraw zagranicznych. Jest przygotowywana w stosunku do Ukrainy misja. Nie wojna a misja, to będzie nazwane misją stabilizacyjną. I prawdopodobnie stanie się to wbrew Rosji. Rosja spodziewa się takiego kroku i będzie coraz bardziej kumulowała swoje oddziały, wojsko, które nie będzie uczestniczyło w wojnie w Ukrainie, tylko będzie takim wojskiem rezerwowym na wypadek takiej misji stabilizacyjnej bez zgody Rosji, jeżeli się wydarzy - mówił jasnowidz.
Protesty w Polsce. Kolejna wizja Jackowskiego na 2025
Jackowski wspomniał również o protestach. Ma mieć to związek z sytuacją na Ukrainie.
Będą jakieś protesty w Polsce przed rozpoczęciem tej misji, jesienią. Będą się ludzie w kilku miastach zbierać i protestować w związku z Ukrainą - opowiadał.
