Legendarna polska gwiazda żyje w syfie. Jej mieszkanie to pobojowisko

Większość gwiazd na Instagramie chwali się idealnie utrzymanymi, luksusowymi mieszkaniami - ale nie ona. Legenda polskiej sceny otwarcie wyznaje, że żyje w syfie. Dlaczego?
Bałagan w domu gwiazd
Bałagan w domach gwiazd? Dla niektórych to wciąż temat tabu, dla innych – zupełnie normalna część życia. Choć wiele celebrytek buduje swój wizerunek na perfekcyjnie dobranych stylizacjach, sterylnych wnętrzach i lifestyle’u rodem z Instagrama, coraz więcej z nich zdejmuje maskę „idealnej pani domu” i przyznaje – życie to nie katalog IKEA, a bałagan... to tylko dowód, że się żyje.
Jedną z gwiazd, która nie boi się pokazać domowego chaosu, jest Natalia Klimas. Aktorka otwarcie prezentuje na swoim Instagramie zdjęcia otwartych szuflad, porozrzucanych ubrań i codziennego rozgardiaszu. Jej obserwatorki doceniają autentyczność i utożsamiają się z tą „normalnością” w świecie filtrów i wymuszonego ładu. Dla Klimas nieporządek nie jest powodem do wstydu – to raczej symbol życia rodzinnego, które nie zawsze daje się zamknąć w ramach porządku.
Honorata Skarbek także nie ukrywa, że choć lubi estetykę, bywa, że jej mieszkanie przypomina pole bitwy. Ubrania, kosmetyki, rozłożone paczki PR-owe – wszystko to ma swoje miejsce… a właściwie czasem go nie ma. Bałagan w jej przestrzeni to cena intensywnego stylu życia, w którym priorytety rozkładają się inaczej niż w poradniku o perfekcyjnym domu.
Także za granicą gwiazdy przyznają się do domowego chaosu. Jennifer Lawrence, Adele, czy Miley Cyrus mówiły w wywiadach, że ich życie nie przypomina uporządkowanego scenariusza. Dla nich bałagan to twórczy luz, codzienność bez udawania.
W erze pozornej doskonałości bałaganiarstwo staje się nowym przejawem autentyczności. Bo czasem to, co nieposprzątane, mówi o człowieku więcej niż wypolerowane pozory.
Jest w Polsce gwiazda, która otwarcie przyznaje, że sprzątać nie lubi, a jej dom przypomina pobojowisko. Jest nią Agnieszka Chylińska.
Agnieszka Chylińska: kariera i życie prywatne
Agnieszka Barbara Chylińska to postać, która – choć od lat znana, bardzo dojrzała i konsekwentna – wciąż potrafi zaskoczyć. Urodziła się 23 maja 1976 w Gdańsku i już od młodości wiedziała, że scena to jej żywioł. Swoją przygodę z muzyką zaczynała jeszcze w liceum, między konkursami a próbami, aż w 1994 r. dołączyła do zespołu Second Face, a potem stała się frontmanką legendarnej O.N.A.
Z zespołem O.N.A Chylińska zdobyła rozgłos dzięki utworom takim jak „Kiedy powiem sobie dość”, „Jestem silna”, „To naprawdę już koniec”. Po rozpadzie grupy w 2003 r. kontynuowała działalność muzyczną, najpierw działając pod własnym nazwiskiem, a od 2009 r. stawiając na karierę solową ‒ album Modern Rocking okazał się sporym sukcesem, a kolejne wydawnictwa potwierdzały, że Chylińska potrafi odnaleźć się zarówno w rocku, jak i w klimatach bardziej eksperymentalnych czy elektronicznych.
Jej życie zawodowe wzbogaciła także działalność w telewizji ‒ od 2008 roku jest jurorką w programie Mam Talent!, pojawiała się też w programach takich jak Mali Giganci. Chylińska pisze książki dla dzieci, zdarza się, że angażuje się w projekty współpracujące z grafiką czy designem.
Prywatnie jej życie to mieszanka stabilności i walki. W 2010 roku wyszła za mąż za Marka, mężczyznę, który wolny jest od fleszy, często pracującego w tle jej artystycznych przedsięwzięć. Mają troje dzieci: syna Ryszarda oraz dwie córki – Esterę i Krystynę. Chociaż Chylińska rzadko pokazuje rodzinę publicznie, mówi o trudach macierzyństwa – szczególnie że dwoje dzieci wymaga „szczególnej troski”.
Jej 30‑lecie kariery świętowane niedawno było momentem nie tylko refleksji, ale też uświadomienia: że pomimo sukcesów, wystaw i wyróżnień najtrudniejsza jest codzienność. Chylińska przyznaje, że początki były bardzo skromne – pierwsze honorarium, jak sama mówi, było mikroskopijne, ale „była głupio odważna”. Właśnie ta odwaga, połączona z autentycznością, drapieżnością scenicznej energii i jednocześnie troską o to, co prywatne – czyni ją jedną z tych artystek, które nie tylko grają na scenie, ale żyją po swojemu.
“Po swojemu” w tym wypadku dotyczy również domu.
Bałagan w domu Agnieszki Chylińskiej
Dom Agnieszki Chylińskiej to miejsce, które z pełnym przekonaniem idzie pod prąd wnętrzarskiej mody. Zamiast katalogowego minimalizmu i przewidywalnych beży, wokalistka postawiła na wyrazisty eklektyzm, w którym każdy element ma swoją historię. Kolorowe ściany, wzorzyste tapety, szydełkowe dekoracje i obecność religijnych motywów – to tylko część charakterystycznych akcentów, które tworzą niepowtarzalny klimat jej przestrzeni. Szczególnie intrygująca jest sypialnia, gdzie ściana z wizerunkami Maryi wywołuje niemałe zaskoczenie nawet wśród najwierniejszych fanów.
Dom Chylińskiej to także pełna ciepła przestrzeń rodzinna. Drewniane schody, regały wypełnione książkami, dziecięce rysunki na ścianach czy rozstawione farby i kredki zdradzają, że mieszka tu nie tylko artystka, ale przede wszystkim mama. W salonie uwagę przykuwa zegar w stylu vintage, a obok – oprawiona koszulka Ekstraklasy, podarunek z wartością emocjonalną, który dumnie zdobi ścianę.
Choć wnętrze tętni życiem, nie jest to dom „pod linijkę”. Artystyczny nieład ma tu swoje miejsce, co zresztą Agnieszka przyznaje z właściwym sobie dystansem:
U nas w domu jest totalny syf, ale telewizor to jest taka stara szkoła: musi być wyczyszczony mikrofibrą. Marek o to dba.
To nie perfekcyjny porządek definiuje tę przestrzeń, ale autentyczność, wolność wyrazu i miłość do rzeczy osobistych. Dom Chylińskiej to miejsce, gdzie codzienność miesza się ze sztuką, a każdy bałagan ma swoje uzasadnienie – i sens.




































