Uwielbiany gwiazdor miał wypadek. Cudem przeżył. Kadry przyprawiają o dreszcze

Wypadki gwiazd

Ostatnie tygodnie nie należą do łaskawych i w mediach nie brakowało tragicznych doniesień. 5 września 2025 roku media obiegła smutna informacja o wypadku samochodowym, w którym zginęły dwie osoby, w tym ceniona dziennikarka Katarzyna Stoparczyk, która od lat działała w radiu i kojarzona jest m.in. z programem “Duże dzieci”. Jej śmierć wstrząsnęła całą branżą.

Nie tak dawno groźnie wyglądającą kolizję miał również Skolim, którego pojazd prowadził akurat jego kolega. Wpadli w poślizg po tym, jak samochód najechał na ropopochodną plamę znajdującą się na jezdni. Tym razem na szczęście nic poważnego się nie stało, a mężczyźni trafili do szpitala jedynie kontrolnie. 

To jednak nie koniec złych wieści.

Wypadek uwielbianego gwiazdora

To nie koniec przykrych wieści, bowiem w niedzielny wieczór w sieci pojawiła się seria niepokojących kadrów. Zdjęcia rozbitego samochodu wzbudziły skrajne emocje w fanach, a na jednym z nich widać za kierownicą znaną postać. 

Qczaj w długim i przejmującym wpisie na Instagramie przekazał swoim widzom, co się stało i w jakim jest stanie. Całe zdarzenie i fakt, że udało mu się przeżyć nazwał “cudem”. 

Przypomnijmy, że Qczaj, czyli Daniel Kuczaj to polski trener personalny, influencer i motywator, który wcześniej próbował sił jako aktor. Występował m.in. w Teatrze Buffo. Dzięki charyzmie, bezpośredniemu stylowi i silnemu przekazowi dotyczącym samoakceptacji zdobył dużą popularność w mediach społecznościowych i telewizji. Prywatnie Qczaj otwarcie mówi o trudnych doświadczeniach z dzieciństwa, problemach rodzinnych, traumach i uzależnieniach, co łączy z misją pomagania innym w odnalezieniu wartości w sobie i poprawie zdrowia psychicznego i fizycznego. Obecnie możecie go oglądać w roli prowadzącego program “Good Luck Guys”. 

Qczaj o wypadku samochodowym

W niedzielę Qczaj opublikował w sieci serię zdjęć oraz wpis, w którym emocjonalnie opisał całe zdarzenie. Fakt, że żyje, określił cudem. 

Co musiała czuć moja MAMA, gdy usłyszała huk pękającej opony, trzask, a potem widziała już tylko, jak IPhone odbija się od ścian auta… Daniel… Synku…a ja przez chwile nie byłem w stanie wydać z siebie żadnego dźwięku… Mamo, żyję! Nic mi nie jest! Auto chyba ino trochę zadrapane — czytamy w jego poście. 

W poście opisał również, jakie tego dnia miał plany. Skupił się m.in. na przeprosinach dla współpracownicy, której jak twierdzi, zrobił krzywdę. Opowiedział o planach biznesowych, a także zbliżającym się wydarzeniu charytatywnym. Dosyć chaotyczny wpis skupiający się na wielu wątkach skwitował słowami:

Żyję. Na razie jestem w szoku. Wyłączam telefon. Wracam jutro.