Matka wraca już tylko we wspomnieniach: Pelin Yasot Kıyga weszła do windy w 11-piętrowym bloku w Tarsus i… zaczęła się katastrofa. Kabina stanęła, po chwili runęła siedem kondygnacji w dół. Na korytarzu stał jej mąż, Gökhan, walcząc z zamkiem jak z klamrą czasu. Tego dnia nie dało się go cofnąć. Śledczy już zatrzymali kilku podejrzanych.