Gruchnęły niepokojące wieści. Myśliwce F-35 nad Polską, sytuacja robi się poważna

W obliczu rosnącego napięcia za wschodnią granicą i coraz częstszych doniesień o naruszeniach przestrzeni powietrznej, NATO podjęło działania, które mają wzmocnić bezpieczeństwo naszego kraju. W tle mówi się o dronach, alarmach i gotowości bojowej. Polska znalazła się w centrum uwagi sojuszu — a decyzja, która właśnie zapadła, może mieć ogromne znaczenie dla całej Europy.
Rosyjskie drony nad Polską. Ataki, które nie mogą pozostać bez odpowiedzi
Niepokojące incydenty z udziałem rosyjskich dronów w polskiej przestrzeni powietrznej sprawiły, że NATO i jego sojusznicy podjęli zdecydowane kroki. To właśnie w odpowiedzi na te zdarzenia zapadła decyzja o rozmieszczeniu nowych sił w Polsce. Jak przekazały służby, drony kilkukrotnie naruszyły polskie niebo, wzbudzając obawy o bezpieczeństwo nie tylko mieszkańców przygranicznych regionów, ale całego kraju.
W ostatnich tygodniach wzmożono kontrole i monitoring przestrzeni powietrznej. Sytuacja jest poważna — eksperci ostrzegają, że każdy taki incydent może doprowadzić do eskalacji napięć. Tym razem reakcja była natychmiastowa.
Więcej sojuszniczych sił w Polsce. NATO wzmacnia wschodnią flankę
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, Norwegia poinformowała o wysłaniu swoich pilotów i myśliwców F-35, które będą stacjonować pod Poznaniem. Rząd Norwegii podał, że norwescy piloci, którzy będą stacjonować od października pod Poznaniem, będą gotowi zestrzeliwać rosyjskie drony i samoloty, jeśli naruszą one polską przestrzeń powietrzną. Ostateczna decyzja o użyciu broni będzie należeć do dowództwa NATO — poinformowano oficjalnie.
To część szerszego planu wzmocnienia obecności wojskowej NATO na wschodniej flance. Jak zaznaczył wiceminister obrony Norwegii Andreas Flaam:
Sojusz Północnoatlantycki wydał Rosji ostrzeżenie, aby nie zaostrzała sytuacji. Naszą misją w Polsce będzie jednak przede wszystkim obrona przed zagrożeniami z powietrza dla terytorium NATO. Będziemy gotowi przechwytywać (obiekty – red.) naruszające polską przestrzeń powietrzną”.
Decyzja ta pokazuje, że Polska staje się jednym z kluczowych punktów obrony NATO w Europie. Obecność nowoczesnych samolotów F-35 oraz wyszkolonych pilotów ma działać zarówno odstraszająco, jak i prewencyjnie wobec dalszych prowokacji.
"Jesteśmy gotowi do zestrzeliwania”. Jasny komunikat z Norwegii
Słowa norweskich władz nie pozostawiają wątpliwości co do determinacji sojuszników.
Norwescy piloci będą gotowi zestrzeliwać rosyjskie drony i samoloty, jeśli naruszą one polską przestrzeń powietrzną – potwierdził norweski wiceminister obrony. Jednocześnie dodał: – Dowództwo Sojuszu dysponuje wieloma narzędziami zapobiegania prowokacjom w powietrzu.
Warto przypomnieć, że to już druga w tym roku misja norweskich myśliwców F-35 w Polsce. Pierwsza rozpoczęła się w styczniu i trwała do lata. Teraz jednak stawka jest jeszcze wyższa, a napięcie — wyczuwalne w całej Europie.
Jak zaznaczył wiceminister Flaam, „obecność wojskowa sojuszników w krajach graniczących z Rosją wyraźnie wzrosła”. Dla Polaków to jasny sygnał: nie jesteśmy sami, a nasze niebo pozostaje pod czujną ochroną NATO – gotową do działania w każdej chwili.




































