Dron nad kolejnym lotniskiem. Wstrzymano ruch na pasie
Amsterdam, 27 września 2025 r. Jedna z sześciu dróg startowych portu Amsterdam Schiphol (polderbaan 18R/36L) została w sobotę tymczasowo zamknięta po zgłoszeniach drona krążącego w rejonie lotniska. Zawieszenie operacji na tej drodze trwało około 45 minut; ruch przekierowano na inne pasy. Drona ani operatora nie ujęto.
Co dokładnie się stało?
Zgłoszenia przyszły około południa (ok. 12:00 czasu lokalnego). O dronie meldowali piloci i spotterzy, wskazując wysokość rzędu ~150 m. Pas Polderbaan wyłączono profilaktycznie; po sprawdzeniu strefy wznowiono operacje.
Rzecznik marechaussee (żandarmerii wojskowej) potwierdził interwencję i podkreślił, że podobne zgłoszenia „zdarzają się regularnie” – w tym roku odnotowano już ponad 20 takich incydentów wokół Schiphol.
Szerszy kontekst: europejska fala incydentów z dronami
Zamknięcie pasa w Amsterdamie nastąpiło w tym samym tygodniu, w którym Kopenhaga i Oslo czasowo wstrzymywały cały ruch po wielokrotnych obserwacjach dużych dronów w CTR, co Duńczycy określili jako „najpoważniejszy atak na infrastrukturę”. Trwały tam wielogodzinne przerwy i masowe przekierowania.
Co to oznacza dla pasażerów?
Sobotni incydent w Amsterdamie nie sparaliżował całego lotniska – zamknięty był jeden pas, a ruch przeniesiono na pozostałe. Możliwe były pojedyncze opóźnienia w rotacjach.
Władze przypominają, że lot dronem w strefie lotniska jest bezwzględnie zabroniony, a naruszenia mogą skutkować konfiskatą sprzętu, grzywnami i odpowiedzialnością karną. (Marechaussee egzekwowała w tym roku dodatkowe ograniczenia m.in. podczas wydarzeń wysokiego ryzyka).
