Pilny ALARM na polskim lotnisku! "Pierwszy stopień zagrożenia"

Poranek na Lotnisku Chopina zaczął się od nerwowego zwrotu akcji - samolot Wizz Air lecący do Barcelony zawrócił do Warszawy. Na płycie lotniska ogłoszono pierwszy stopień zagrożenia, a służby postawiono w gotowości. Na pokładzie było ponad 150 pasażerów.
Samolot awaryjnie lądował w Warszawie
Poranny rejs do Barcelony miał być szybkim lotem w wyznaczone miejsce, skończył się nerwowym "kółkiem” nad Mazowszem i powrotem na Okęcie. Samolot Wizz Air, który wystartował o 5:35, wprowadził na lotnisku pierwszy stopień zagrożenia (tzw. gotowość lokalną), bezpiecznie wylądował w Warszawie. Na pokładzie było ponad 150 pasażerów
Niedługo po starcie piloci zdecydowali o powrocie. Na lotnisku uruchomiono procedury bezpieczeństwa, ale bez potrzeby natychmiastowej interwencji. Po lądowaniu sytuacja została szybko opanowana.
Co mogło być przyczyną wprowadzenia pierwszego stopnia zagrożenia?
Nieoficjalnie przyczyną był problem techniczny maszyny - informacje te potwierdził Michał Dobrołowicz, reporter RMF FM. To standard w lotnictwie: jeśli pojawia się jakakolwiek nieprawidłowość, leci się do najbliższego odpowiedniego lotniska. Co ważne, nikt nie doznał obrażeń.


Co oznacza "pierwszy stopień zagrożenia” dla pasażerów i służb?
Pierwszy stopień zagrożenia, to nie alarm "na syrenach”, tylko podniesiona gotowość służb: lotniskowa straż, ratownicy i handling są w blokach startowych, gdyby załoga poprosiła o pomoc. Po bezpiecznym lądowaniu status po prostu się odwołuje. Pierwszy stopień zagrożenia nie oznacza pożaru na skrzydle, tylko prewencyjną gotowość lotniskowej straży i ratowników, co jest częścią rutynowych procedur.




































