Z ostatniej chwili! Drony nad kolejnym państwem NATO. Paraliż na lotnisku

Dwa największe porty lotnicze Skandynawii—Copenhagen Airport (CPH) i Oslo-Gardermoen (OSL)—zostały w poniedziałkowy wieczór czasowo zamknięte po wielokrotnych zgłoszeniach dużych dronów w pobliżu pasów.
Zamknięcie lotnisk w Skandynawii. Czy istniało zagrożenie?
Drony w CTR (strefie kontrolowanej lotnisk) to ryzyko dla samolotów startujących/lądujących oraz infrastruktury paliwowej. Śledztwa prowadzą policja i służby lotnicze; władze nie ujawniają szczegółów, by nie utrudniać działań. W tle Europa mierzy się z serią incydentów zakłócających ruch lotniczy—od cyberataków na systemy odprawy po nieautoryzowane loty bezzałogowców.
Czy lotniska w Skandynawii znów działają?
OSL wstrzymało operacje po dwóch osobnych obserwacjach dronów, zamknięcie trwało ok. 3 godziny; loty stopniowo wracają do rozkładu. Na razie brak potwierdzenia związku między zdarzeniami w Danii i Norwegii.


Pasażerowie mieli poważne kłopoty. Szczegóły zdarzenia
Ruch na CPH wstrzymano ok. 20:26 czasu lokalnego, po obserwacjach 2–3 dużych dronów nad rejonem lotniska. Operacje wznowiono nad ranem.
Duńska policja oceniła, że za incydentem stał „zdolny operator” dysponujący odpowiednimi narzędziami i umiejętnościami; sprawców wciąż poszukuje.
Skutki: ~4 godz. zamknięcia, 31 lotów przekierowanych, ok. 20 tys. pasażerów dotkniętych zakłóceniami. Część rejsów nadal opóźniona lub odwołana.




































