2024 rokiem pełnym problemów? Wojciech Glanc grzmi o “dziwnych zjawiskach”. Polska nie jest na nie gotowa
Z końcem każdego roku życzymy sobie nawzajem, by ten nadchodzący był lepszy niż poprzedni. Niestety, może się okazać, że szczere życzenia na nic się zdały, ponieważ najpopularniejsi jasnowidze przepowiadają niestety zupełnie odwrotny scenariusz. Szczególnie niepokojące są słowa Wojciecha Glanca.
Co nas czeka w 2024 roku?
Przepowiedniami na rok 2024 dzielił się już wcześniej Krzysztof Jackowski, który obok Glanca jest zdecydowanie najpopularniejszym jasnowidzem w kraju. Już jego wizje były dosyć niepokojące. Zapowiadał chociażby poważne załamanie w polskiej polityce.
Mało tego, stwierdził nawet, że z biegiem czasu jedność w państwie może być jeszcze bardziej zachwiana. Przewiduje bowiem, że dwie społeczności będą zawzięcie walczyły o jak największą autonomię.
Wierni pobledli, gdy ksiądz się im przyznał. Prosto z ambony opowiedział o swoim drugim życiu. Sam zgłosił się do władz Kościoła Dramat Jurka Owsiaka i spółki. WOŚP okradziona. Nie chodzi o jakieś drobniaki. Zabraknie do rekordu?Wojciech Glanc o 2024 roku
Wojciech Glanc również podzielił się swoimi wizjami dotyczącymi ledwo rozpoczętego roku. Niestety, jasnowidz nie tylko nie podzielił się pozytywnymi scenariuszami, ale także dołożył jeden naprawdę szokujący. Mówi o zjawisku, które w Polsce do tej pory raczej nie występowało.
Glanc skupił się bowiem nie na polityce, a klimacie i naturze. Jego zdaniem przemiany w tej materii będą coraz bardziej widoczne. Na tyle, że Polakom przyjdzie się zmierzyć z czymś zupełnie nowym. I niestety też szalenie niebezpiecznym.
ZOBACZ TEŻ: Ksiądz nie mógł się powstrzymać. To czuje w celibacie. Powiedział, co dzieje się, jak widzi piękną kobietę
Wojciech Glanc przewiduje trąby powietrzne
Wojciech Glanc stwierdził, że spodziewa się w tym roku wielu "dziwnych zjawisk" w naszym klimacie. Mało tego, nie chodzi mu tylko o burze, śnieżyce czy upały, z którymi przecież już przyszły nam się mierzyć. Obawia się także trąb powietrznych.
Jak twierdzi, potężne wiatry mają pojawiać się głównie w centralnej Polsce. Ostrzega, że mogą doprowadzić nawet do zniszczeń infrastruktury. Oby tym razem nie miał racji.
Źródło: webniusy.com