Córka zrobiła urodziny wnusi. Dałam jej 60 zł. Chwilę później musiałam wyjść
Celina bardzo kochała swoją wnuczkę i robiła wszystko, aby jej to okazać. Kiedy przyszedł czas na piąte urodziny dziewczynki, kobieta wyciągnęła z portfela to, co miała. Nie każdy był zadowolony z sześćdziesięciu złotych w kopercie. Ta kłótnia długo zostanie w sercu Celiny.
Wnuczka była oczkiem w głowie Celiny
Każda koleżanka Celiny wiedziała wszystko o Darii, pięcioletniej wnuczce kobiety. Była nią po prostu zachwycona. Taka mądra, uczynna dziewczynka, osiąga sukcesy, bierze udział w konkursach, zdolna i oczywiście prześliczna. Celina chętnie opiekowała się swoją wnuczką i chciała jej pokazać każdy piękny element tego świata. Córka kobiety, Paulina, cieszyła się, że ma takie wsparcie w swojej matce.
- Ostatnio Dariunia znów została pochwalona w przedszkolu, że robi takie świetne postępy. Nawet zaczęła już trochę czytać - opowiadała Celina swojej przyjaciółce
- Oj wnusia to chyba twoje oczko w głowie, co? - pytała Gosia.
- A żebyś wiedziała… Cudowne dziecko.
Kobieta od lat marzyła o tym, że jej córka wreszcie powiększy rodzinę. Miała już ponad trzydzieści lat, kiedy zaszła w ciążę. Celina obawiała się, że nie doczeka się wnuków, za którymi tak jej było tęskno. Na szczęście ostatecznie Paulina podjęła dobrą decyzję.
“Awantura o kasę”: Te słowa naprawdę padły na antenie. To przecież nielegalne "The Voice of Poland": Kuba Badach stracił nad sobą panowanie. Tak ostro jeszcze nie byłoCelina cieszyła się na urodziny wnuczki
Zbliżały się szóste urodziny Darii. Celina od dłuższego czasu zastanawiała się, jak będzie świętowany kolejny rok po przybyciu wnuczki na świat. Ostatecznie Paulina zorganizowała małą imprezę dla najbliższej rodziny, na inny dzień zaprosiła koleżanki dziewczynki na salę zabaw. Brzmiało sprawiedliwie, w końcu Daria już nawiązuje swoje pierwsze przyjaźnie. Celina miała jednak jeden problem. Jej skromna emerytura nie pozwalała na zakup niezwykłych prezentów, takich, z których dziewczynka na pewno by się ucieszyła.
Po uiszczeniu wszystkich obowiązkowych opłat, następnie odłożeniu tego, czego potrzebuje na jedzenie i leki, zostało jej zaledwie sześćdziesiąt złotych. Nic sensownego za to nie kupi. Celina postanowiła, że włoży pieniążki do koperty i wręczy swojej ukochanej wnuczce. Jak odłoży grosz do grosza, to przecież w końcu będzie mogła kupić sobie coś, o czym marzy, prawda?
ZOBACZ TEŻ: Taniec z Gwiazdami: Tuż przed odcinkiem gruchnęły wieści o Julii Żugaj
Tak została potraktowana Celina
Nadszedł dzień imprezy urodzinowej Darii. Celina z szerokim uśmiechem na twarzy zapukała do drzwi swojej córki, aby wreszcie spędzić trochę czasu z ukochaną wnusią. Radość dziewczynki była nie do opisania.
- Babcia! - wykrzyknęła i rzuciła się w ramiona kobiecie.
- Cześć robaczku! Wszystkiego co dobre w dniu urodzin skarbie. Proszę, tu coś babcia ci przygotowała - wręczyła dziecku kopertę.
Daria podziękowała za prezent i zaniosła go do swojej mamy. Ta od razu zajrzała do środka i się skrzywiła. To nie umknęło uwadze Celiny.
- Coś nie tak córeczko?
- Sześćdziesiąt złotych? Mamo, mogłaś trochę bardziej się postarać - westchnęła Paulina.
- Dobrze wiesz, że to wszystko, co miałam - broniła się kobieta.
Atmosfera zrobiła się bardzo napięta. Pozostali członkowie rodziny, którzy byli już na miejscu, milczeli i skierowali wzrok w podłogę. Pomiędzy Celiną i Pauliną wywiązała się kłótnia. Córka zarzuciła swojej rodzicielce, że jak zwykle w ogóle się nie stara. Tak samo jak ją wychowała w biedzie, tak i traktuje własną wnuczkę. Kobiecie było bardzo przykro. Owszem, nigdy jej się nie przelewało, ale dawała swojej rodzinie wszystko, co miała. Po długiej dyskusji Celina ze łzami w oczach opuściła dom. Na odchodne rzuciła tylko, że wróci, jak wygra w totka, bo tylko dla pieniędzy jest potrzebna córce i wnuczce. Jak ona mogła ją tak potraktować?