Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji. Tylko u nas, specjalistka o tym, co można robić aby zapobiegać przemocy
4 czerwca przypada Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji. W tym roku ta data zdaje się mieć wyjątkowe znaczenie ze względu na tragedię, która w ostatnich miesiącach wstrząsnęła Polską – śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który został zakatowany przez swojego ojczyma. Po wyjściu na jaw tej tragedii wiele osób zaczęło się zastanawiać, w jaki sposób można było jej zapobiec. I czy można sprawić, by kolejna taka okropna sytuacja nie zaszła aż tak daleko.
Z okazji tego dnia porozmawialiśmy z dr Joanną Ławicką, pedagożką i specjalistka ds. wsparcia osób w spektrum, a także autorką książki „Jarzmo. Spektrum przemocy”, w której skupia się na tematyce przemocy, pokazując przyczyny i mechanizmy, którymi się karmi.
Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji – jak najlepiej zareagować?
Zapytaliśmy naszą rozmówczynię o to, w jaki sposób najlepiej zareagować, by dziecko otrzymało odpowiednią przemoc. Otrzymana odpowiedź jest bardzo przejmująca i boleśnie odsłania niedostatki naszego systemu, który często pozostawia dzieci samym sobie, nawet w przypadku informowania odpowiednich służb o przemocy.
– Nie da się odpowiedzieć na to pytanie w kraju, w którym dzieci umierają, bo nikt nie udzielił im pomocy na czas, chociaż wszystkie służby były powiadomione. Kamil z Częstochowy, albo 12-letnia Kinga, która zgłosiła cioci molestowanie i przemoc w domu. Ciocia zawiadomiła wszystkie służby. Poprosiła o czasową opiekę nad dzieckiem jako zabezpieczenie dziewczynki. Dostała odmowę, dziecko wróciło do domu, a kilka miesięcy później popełniło samobójstwo. Dziecko krzywdzone, które doświadcza bezradności umiera – powiedziała Joanna Ławicka.
Najpierw Kacper Tekieli, a teraz on. Nie żyje kolejny alpinista, Luis StitzingerDzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji – w Polsce panuje przyzwolenie na przemoc?
Joanna Ławicka zwróciła uwagę także na dramatyczny stan dziecięcej psychiatrii, która niestety nie jest w stanie odpowiedzieć na rosnące potrzeby społeczeństwa. Wskazała także na możliwą przyczynę tak powszechnego przyzwolenia na przemoc w dzisiejszym społeczeństwie.
– Mamy w Polsce eksplozję prób samobójczych i samobójstw dzieci. Wiek stale się obniża. Reakcji nie ma żadnej, poza tym, że specjaliści za pośrednictwem mediów ustawicznie alarmują tak, jak teraz. Ale moje słowa nie uratują żadnego dziecka. Nie działają żadne służby i nie działa też system wsparcia społecznego, oddolnego. Przyzwolenie na przemoc jest potężne. Bite i krzywdzone pokolenie uważa, że „wyrosło na ludzi” bo było krzywdzone. Emocjonalni inwalidzi nie mają szans zobaczyć, że teraz sami krzywdzą dzieci – powiedziała.
Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji – na jakie sygnały zwrócić uwagę w przypadku dziecka w spektrum?
Poprosiliśmy dr Joannę Ławicką o wyjaśnienie, na co zwrócić uwagę, by zauważyć, że w domu, w którym mieszka dziecko w spektrum, dzieje się coś złego i należy sprawdzić, czy dziecko nie potrzebuje pomocy:
– Dzieci w spektrum mają specyficzną ekspresją emocjonalną. Mówimy, że kodują swoje emocje inaczej, niż nieautystyczni rówieśnicy. Oczywiście część tych kodów będzie taka sama, ale mogą pojawić się odmienne. Natomiast to, co zawsze dzieje się, gdy dziecko doświadcza krzywdy, to zmiana. Zmiana w zachowaniu dziecka. Niestety, bardzo często w wypadku dzieci w spektrum ta zmiana przypisywana jest mitycznemu „regresowi autystycznemu” i staje się podstawą do jeszcze większego dręczenia dziecka – wyjaśniła.
Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji – jak pomóc dzieciom?
Joanna Ławicka wskazała także na problem presji wywieranej przez społeczeństwo na rodziców dzieci w spektrum, które rozlicza ich z każdego zachowania i oczekuje, że ich życie będzie całkowicie kręcić się wokół dziecka. Jak wskazuje, do tego dochodzi także przewlekłe zmęczenie i utrudnienia w systemie edukacji oraz brak systemowego wsparcia.
– W tych warunkach naprawdę trzeba być z żelaza i mieć niebywałe zasoby, żeby nie ulec wszystkim, którzy każą krzywdzić dziecko w imię wychowania, edukacji i terapii – podsumowała.
Jak wyjaśniła w założonej przez nią Fundacji Prodeste zgłaszają wszystkie znane im przypadki:
– Nie wiem, jak zapewnić pomoc krzywdzonym dzieciom. Wszystkie znane mi przypadki zgłaszamy. Do MOPS, do sądu rodzinnego, do prokuratora. I wiemy, że to ma małe przełożenie na realną pomoc.
Od jakiegoś czasu prowadzą także Program Leczenia Traum i opieki nad zdrowiem psychicznym osób w spektrum, ale warunkiem koniecznym dla skuteczności tej pomocy jest miejsce, w który osoby pokrzywdzone mogłyby okresowo mieszkać. Jeśli chcecie wesprzeć ten cel, więcej informacji o możliwości wsparcia znajdziecie na stronie fundacji.