Kamera na cmentarzu przyłapała ich na gorącym uczynku. Tego się dopuścili
Trzy osoby zostały zatrzymane w sprawie skandalicznego zachowania na cmentarzach w Starym Sączu. Czyny, których się dopuścili, prawdziwie bulwersują. Teraz staną przed sądem, grozi im co najmniej 8 lat pozbawienia wolności.
Wciąż nie brakuje złodziei na cmentarzach
Niestety pomimo uświadamiania społeczeństwa na temat tego, jak działają cmentarni złodzieje i jak można ich nakryć, nadal nie brakuje chętnych na to, żeby zrabować nagrobek bądź wyrządzić szkody innego rodzaju.
Bezczeszczenie miejsca nagrobku, przeszukiwanie, wykradanie kwiatów i zniczy to tylko niektóre z występków ludzi, którzy myślą, że są bezkarni i nic im nie grozi. Rzeczywistość jest jednak inna. Coraz więcej cmentarzy „zbroi się” w kamery, dzięki którym można nakryć winnego na gorącym uczynku. Tak było również w tym przypadku.
Sądeccy policjanci otrzymali zgłoszenie o osobach, które kradną na cmentarzu
Trzech mężczyzn weszło na cmentarz w Starym Sączu, aby dokonać kradzieży. Obiekty ich zainteresowania są zdumiewające — postanowili wykraść mosiężne elementy z nagrobków. Wszystko zarejestrowały kamery monitoringu. Na miejsce od razu zostały skierowane służby, następnie dokonano niezbędnych czynności procesowych i zebrane zostały dowody, w tym nagranie, na którym widać złodziei.
Policjanci szybko zidentyfikowali, kto stoi za kradzieżą. Było to dwóch mężczyzn w wieku 28 i 38 lat, oraz 23-letnia kobieta.
ZOBACZ TEŻ: Podlej tym chryzantemy na cmentarzu, a będą rosły jak szalone
Sprawcom grozi co najmniej 8 lat pozbawienia wolności
Mężczyźni i kobieta zostali zatrzymani 11 października. Usłyszeli już zarzuty ograbienia co najmniej 13 miejsc pochówku. Za takie przewinienia grozi im co najmniej 8 lat pozbawienia wolności.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego cała trójka usłyszała zarzuty ograbienia miejsc pochówku, za co grozi do 8 lat więzienia. Jednak w tym przypadku, z uwagi, że podejrzani popełnili czyny w podobny sposób w krótkich odstępach czasu, sąd może orzec wyższy wymiar kary.
Mundurowi odzyskali część skradzionych elementów. W sprawie dalej są prowadzone czynności, a policjanci m.in. sprawdzają, czy podejrzani nie ograbili jeszcze innych miejsc pochówku. - czytamy w oficjalnym komunikacie Policji Małopolskiej
Post na temat bulwersującej sprawy napisano także za pośrednictwem profilu na Facebooku Gminy Stary Sącz. Władze gminy proszą o zgłaszanie wszelkich szkód na policję.