Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski już od kilku miesięcy są na językach wszystkich Polaków. Wszystko również przez skandal dotyczący ich podsłuchanych rozmów, które przekazano osobom postronnym. Sprawa była szeroko komentowana i opisywana przez portale plotkarskie. Głos zabrał nawet słynny detektyw, Krzysztof Rutkowski.
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski już od kilku miesięcy są na językach wszystkich Polaków. Wszystko również przez skandal dotyczący ich podsłuchanych rozmów, które przekazano osobom postronnym. Sprawa była szeroko komentowana i opisywana przez portale plotkarskie. Głos zabrał nawet słynny detektyw, Krzysztof Rutkowski.
Podczas ostatniego wywiadu Rutkowski odniósł się do afery dotyczącej gwiazd TVP. Nie był to jednak pierwszy raz, kiedy detektyw pokusił się na komentarz w sprawie. Już przeszłości wyjaśniał, co – jego zdaniem – było przyczyną podsłuchania rozmów Cichopek i Kurzajewskiego.
Rutkowski w sprawie taśm Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego
Krzysztof Rutkowski to jeden z najbardziej znanych detektywów w naszym kraju. Mężczyzna miał już okazję przesłuchać taśmy Kasi Cichopek oraz Kurzajewskiego, dzięki czemu wyrobił sobie na ich temat profesjonalną opinię. Na początku maja twierdził, iż podobne nagrania wykonuje się, by „mieć dowody zdrady jednego z współmałżonków”. Nie wykluczał jednak, że chodzi o kwestie zawodowe.
– Chodzić może również o zniszczenie danej osoby w jej branży. Nie oszukujmy się, w show biznesie trwa walka o każdy grosz, jest spora konkurencja, szczególnie w tych czasach. Osłabienie pozycji to szansa dla konkurencji — mówił Rutkowski dla Super Expressu.
Czy podsłuchane rozmowy mogłyby zniszczyć karierę Cichopek?
Tym razem detektyw poruszył kontrowersyjny temat w rozmowie z Plejadą. Podczas wywiadu zapytano go, czy któraś z gwiazd zgłosiła się do niego o pomoc.
– Na razie nie. Ale zdania nie zmieniłem. Jeżeli pani Cichopek czy pan Kurzajewski będą chcieli skorzystać z usług biura Rutkowski, służymy pomocą – zapewniał.
Rutkowski dodał również coś, co niewątpliwie mogłoby zaniepokoić głównych zainteresowanych. Jego zdaniem zawartość taśm mogłaby zaważyć na ich przyszłości zawodowej.
– Uważam, że upublicznienie tych nagrań mogłoby doprowadzić nawet do tego, że zostaliby zwolnieni z pracy – wyjawił.
Przypominamy, że zaistniałą sytuację Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski przekazali na policję. Obecnie nie wypowiadają się na dany temat publicznie.
Artykuły polecane przez redakcję Lelum:
- Fan Marcina Hakiela nie wytrzymał: „Gość zniszczył Ci rodzinę, a teraz tuli twoją żonę”. Co odpowiedział tancerz?
- Katarzyna Cichopek pokazała się w bardzo obcisłej sukience. Dopiero teraz widać, jak bardzo schudła
- Smutek Grażyny Torbickiej. Przyszłość festiwalu w Kazimierzu pod znakiem zapytania
Źródło: Plejada, Pudelek
