Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Przed śmiercią Kołaczkowska prosiła o pomoc. Jej apel porusza do żywego
Wiktoria Wihan
Wiktoria Wihan 18.07.2025 17:35

Przed śmiercią Kołaczkowska prosiła o pomoc. Jej apel porusza do żywego

Joanna Kołaczkowska
Fot. AKPA

To wiadomość, która poruszyła fanów w całej Polsce. Joanna Kołaczkowska, niezapomniana gwiazda kabaretu Hrabi, zmarła 17 lipca po długiej i wyczerpującej walce z chorobą nowotworową. Dziś wychodzi na jaw, że tuż przed śmiercią, mimo własnego cierpienia, apelowała o pomoc. Jej ostatni gest porusza do głębi.

Kabaret Hrabi przekazał tragiczne wieści

Fani do ostatniej chwili wierzyli, że artystka pokona nowotwór, z którym walczyła w ciszy i z ogromną determinacją. W kwietniu kabaret Hrabi poinformował o tym, że Joanna Kołaczkowska zmaga się z rakiem i potrzebuje czasu na intensywne leczenie. Występy zostały zawieszone, a nadzieja mieszała się ze strachem. Niestety, kilka miesięcy później nadeszły tragiczne wieści.

Z ogromnym bólem i smutkiem zawiadamiamy, że odeszła Joanna Kołaczkowska... Nasza Asia. Przyszło Jej zmierzyć się z najgorszym i najbardziej agresywnym przeciwnikiem. Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił. Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. (…) Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni — przekazali członkowie kabaretu.

Nie myślała tylko o sobie. Joanna Kołaczkowska apelowała o pomoc

Miesiąc przed tym, zanim podzieliła się ze światem wiadomością o swojej chorobie, Joanna Kołaczkowska po raz kolejny pokazała, jak wielkie miała serce. W mediach społecznościowych opublikowała apel o pomoc dla Julka — syna bliskich jej przyjaciół. Chłopak, który dopiero co zdał maturę, przeżył dramatyczny wypadek, który w jednej chwili odmienił jego życie.

Do tragedii doszło w czerwcu 2024 roku. Julek spadł z dużej wysokości i doznał poważnego uszkodzenia kręgosłupa. Jego stan określano jako krytyczny — doszło do złamania, a także uszkodzenia rdzenia kręgowego. 

Julek doznał porażenia czterokończynowego, czyli paraliżu całego ciała, trudno nam było uwierzyć, że to dzieje się naprawdę. W wyniku wypadku pojawiła się niewydolność krążeniowo-oddechowa, a jego stan zaczął się gwałtownie pogarszać. Na naszych oczach Julek znalazł się na granicy życia i śmierci — opisywali zrozpaczeni rodzice w zbiórce internetowej.

Udostępniła zbiórkę. Słowa, które dziś brzmią jeszcze mocniej

Ten dramat dogłębnie poruszył aktorkę, która — mimo własnych problemów zdrowotnych — udostępniła apel o pomoc. 

Syn naszych przyjaciół — Julek — jest w potrzebie. Jeśli ktoś z was zechciałby go wesprzeć… oto link — napisała na swoim Facebooku.

Koszt rehabilitacji nastolatka to od 25 do 35 tysięcy złotych miesięcznie. Choć udało się już zebrać ponad 434 tysiące złotych, wciąż brakuje kilku tysięcy do osiągnięcia celu — pół miliona złotych. Dziś ta zbiórka to również symbol bezinteresowności Joanny Kołaczkowskiej, która do końca walczyła nie tylko o siebie, ale też o innych.