Nowożeńcy zabronili fotografowi jeść i odpocząć. Zatrważające, do czego musiało dojść pod koniec imprezy

Nowożeńcy oszczędzili na fotografie

Wspomniana para nie miała zbyt dużego budżetu na wesele, dlatego oszczędności szukała, gdzie się dało. Pan młody miał znajomego, który od czasu do czasu robił zdjęcia na takich imprezach, choć nie było to jego główne zajęcie. Uzgodnił z nim więc stawkę 250 dolarów za całe wesele.

Jak w swoim wpisie podkreślił fotograf, taka kwota jest wręcz śmieszna, bo normalnie jego koledzy po fachu inkasują dużo więcej, ale on sam nie uważał siebie za wielkiego specjalistę, a poza tym został poproszony przez kolegę, dlatego zgodził się na taki upust. Wkrótce tego pożałował.

Artur Witkowski z "Nasz nowy dom" szczerze o tym, co go spotkało. "Wstydziłem się" Czytaj dalej

Jak nowożeńcy potraktowali fotografa?

Mężczyzna szybko zorientował się, że nie będzie to dla niego przyjemna impreza. Dwoił się i troił, by spełnić oczekiwania nowożeńców, a w pewnym momencie, co zupełnie zrozumiałe, zmęczył się. Gdy poprosił o przerwę, odmówiono mu jej.

Mało tego, gdy na salę wjechały ciepłe posiłki, okazało się, że nie przewidziano dla niego ani jedzenia, ani nawet miejsca siedzącego. Nie mógł się doprosić nawet o szklankę zimnej wody.

Zemsta fotografa

Jak opowiedział fotograf, w pewnym momencie nie wytrzymał takiego traktowania i stanowczo zwrócił się do pana młodego. Gdy ten jeszcze raz odpowiedział mu, że ma dalej pracować, zatrudniony za grosze mężczyzna usunął wszystkie zdjęcia, które do tej pory zrobił.

Nie wyjaśnił, jak zareagowali na to nowożeńcy, ale możemy przypuszczać, że ich znajomość nie jest już kontynuowana na stopie koleżeńskiej. Trudno się dziwić. Chciał wyświadczyć przysługę znajomemu, a ten tak go potraktował.

Źródło: Webniusy