Wyszukaj w serwisie
styl życia programy dzieje się z życia wzięte
Lelum.pl > Dzieje się > Zaginęła gwiazda "The Voice"! Rodzina podała mrożące informacje. WYLI w głos
Alicja Dackiewicz
Alicja Dackiewicz 19.10.2025 20:30

Zaginęła gwiazda "The Voice"! Rodzina podała mrożące informacje. WYLI w głos

Wiera Krawcowa - zaginięcie
Canva, Instagram

O zaginięciu gwiazdy „The Voice” mówi dziś cała branża. Lot w nieznane, urwane rozmowy i tropy, które prowadzą do Azji. Czy 26-latka była zaangażowana w internetowe oszustwa? Co dokładnie wydarzyło się po jej przylocie do Bangkoku i skąd w tej historii mafijne wątki z pogranicza? Doniesienia o tej sprawie mrożą krew w żyłach.

Z Bangkoku do piekła na granicy.

Według szeregu publikacji Wiera Krawcowa - wokalistka znana z białoruskiej edycji „The Voice” - została zwabiona do Tajlandii obietnicą legalnego kontraktu. Na miejscu miała zostać pozbawiona dokumentów i przerzucona przez granicę do Mjanmy, gdzie w kompleksie kontrolowanym przez gangi zmuszano ją do pracy przy oszustwach internetowych (tzw. romance scam/pig-butchering, czyli „tuczenie ofiary”, zanim wyczyści się jej konto). 

Właśnie tam urywa się oficjalny trop. Najgłośniej cytowane tezy mówią o tym, że została zabita, a jej organy trafiły na czarny rynek. Jednak nie mają na razie potwierdzenia służb. Tajskie i białoruskie instytucje mają weryfikować sprawę, a rodzina otrzymywać dramatyczne żądania pieniędzy za „wydanie ciała”.

Mapa zbrodniczego biznesu

Niezależnie od losu samej Krawcowej, skala problemu jest udokumentowana: rejon Myawaddy w Mjanmie stał się jednym z centrów „cyber-obozów”, gdzie ofiary z całego świata zmusza się do wyłudzeń pod groźbą przemocy. Raporty śledcze i materiały prasowe opisują bicie, rażenie prądem, a nawet „normy” dzienne dla oszustów, których jeśli nie wyrabiają, „menedżerowie” sięgają po tortury. 

Eksperci szacują, że ten przemysł liczy miliardy dolarów i stale się odradza, mimo kolejnych akcji służb. To nie miejska legenda, tylko nowa geografia przestępczości zorganizowanej na styku Chin, Tajlandii, Mjanmy, Kambodży i Laosu.

Presja na władze

Jeśli potwierdzi się, że gwiazda „The Voice” padła ofiarą werbunku do „scam factory”, to będzie to kolejny sygnał alarmowy dla show-biznesu i agencji modelek: weryfikujcie zlecenia, sprawdzajcie adresy, podpisujcie umowy tylko z firmami o sprawdzalnym NIP-ie i referencjach (endorsement deal to umowa wizerunkowa - tu wystarczą trzy telefony, by zweryfikować markę). 

Ktoś może wzruszyć ramionami, że „to Azja, daleko”, ale jeszcze w tym roku tajska policja rozbijała podobne siatki, a głośne uprowadzenia dotyczyły także znanych nazwisk z regionu. Ten problem nie zniknie od jednego oświadczenia, potrzebne są skoordynowane działania służb i presja opinii publicznej. I najważniejsze: czy usłyszymy wreszcie jasny, oficjalny komunikat o losie Wiery Krawcowej, czy nadal będziemy zdani na strzępy relacji z komunikatorów?