Niepokojące wyznanie Kozidrak. Wspomniała o peruce. "To jest bardzo trudne"
Beata Kozidrak w ostatnim czasie mierzyła się z poważnymi problemami zdrowotnymi, lecz od niedawna powoli wraca do życia publicznego i nie tylko pojawia się na scenie, ale również udziela wywiadów. Wokalistka wyjawiła, że pewnego razu zdecydowała się na założenie peruki. Jak wspomina ten moment?
Problemy zdrowotne Beaty Kozidrak
Gdy pod koniec 2024 roku Beata Kozidrak ogłosiła, że z powodów zdrowotnych musi na pewien czas zrezygnować z publicznych występów, jej fani wstrzymali oddech. Nie wiedzieli bowiem, z czym zmaga się wokalistka i kiedy wróci ponownie na scenę.
W końcu wokalistka przerwała tę ciszę pełną niepokoju i w “Dzień Dobry TVN” uchyliła rąbka tajemnicy. Wyjawiła, że walczyła z chorobą nowotworową.
Trafiłam do szpitala. Diagnoza była szybka, była to choroba nowotworowa - powiedziała.
Beata Kozidrak zdecydowała się na założenie peruki
Beata Kozidrak stopniowo wraca do życia publicznego i coraz częściej pojawia się na ważnych wydarzeniach. Niedawno miała okazję sprawdzić się jako jurorka w “Tańcu z Gwiazdami”, gdzie nie szczędziła uczestnikom pochwał i czułych, miłych słów. Ponadto ponownie otworzyła się na wywiady.
Beata Kozidrak przyznała w rozmowie z “Faktem”, że czasem pragnie po prostu zwykłego wyjścia — bez fleszy, autografów i spojrzeń pełnych ciekawości. Nie da się jednak ukryć, że jako gwiazda z wieloletnim dorobkiem artystycznym jest bardzo rozpoznawalna. Mimo to wokalistka nie ukrywa, że czasem chciałaby być anonimowa. Raz w tym pomogły jej córki. Wykorzystały do tego oryginalne atrybuty.
To jest bardzo trudne. [...] Córki włożyły mi perukę na głowę — taką ciemniejszą. Dla niepoznaki założyłam sobie okulary i z początku czułam się naprawdę bosko, bo szłam wśród ludzi i nikt mnie nie poznawał, nikt nie zerkał w moim kierunku. To było mega! - mówiła.
Beata Kozidrak jest bardzo rozpoznawalna
Choć Beata Kozidrak stara się ukryć przed wścibskimi oczami za peruka i wielkimi okularami przeciwsłonecznymi, nie zawsze to się jej udaje. Okazuje się, że czasem zdradza ją... głos.
To było mega! No ale w końcu weszłyśmy do jakiegoś butiku i pani poznała mnie po głosie […] nie mogę się odzywać, bo wtedy wszystko się wyda. I tak skończyła się moja przygoda z zakupami. Ale dodam przy okazji, że ja nie stronię od ludzi, chcę obcować wśród innych - zdradziła.
