Polacy już próbują zarobić na powodzi. Coś takiego pojawiło się w sieci: "Bezczelność"
Sytuacja powodziowa w Polsce wciąż nabiera tempa. Mieszkańcy robią, co mogą, aby zabezpieczyć swój dobytek. Pomocne stają się między innymi worki wypełnione piaskiem. Są osoby, które zwęszyły w tym interes. W sieci wybuchło oburzenie.
Sytuacja powodziowa jest dramatyczna
W południowo-zachodniej Polsce szaleje żywioł. Coraz więcej rzek wylewa i zajmuje tereny całych miejscowości. Głuchołazy, Kłodzko czy Bodzanów — to miejsca, w których trudno jest stanąć gdzieś suchą stopą. Z różnych miejsc w kraju ewakuowano już tysiące osób, wciąż trwają kolejne akcje ratunkowe. Odnotowano już dwa zgony, jeden z nich potwierdził premier Donald Tusk, o drugim dowiedzieliśmy się z portalu bielsko-biala.pl.
Najbliższe godziny będą decydujące. Woda wdziera się do budynków, mieszkańcy robią wszystko, aby uchronić swój dobytek. Mogą liczyć na wsparcie lokalnych służb, jak i rządu. Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało do dyspozycji śmigłowce, które pomogą w ewakuacji. Liczy się każda minuta.
Rozpaczliwy apel Kammela. Jego matka utknęła w zalanej miejscowości Ewa Błaszczyk właśnie przekazała cudowne wieści!Zapotrzebowanie na worki z piaskiem rośnie
Jednym z podstawowych narzędzi, które służą powstrzymaniu nurtu rzek i powodzi, są worki z piaskiem. W mediach społecznościowych widzimy wiele publikacji władz miejscowości, w których nawołują one do pobierania zabezpieczeń za darmo. Taki post odnajdujemy między innymi na profilu sołtysa Bodzanowa, który zaprosił do pobierania worków i piasku ze swojego podwórka.
Tego typu środki są obecnie na wagę złota. W Krakowie uruchomiono specjalną mapę, na której zaznaczone są lokalizacje worków z piaskiem, które mogą pobrać mieszkańcy. Przypomnijmy, że tam również mieszkańcy mają problem z podtopieniami. Okazuje się, że są osoby, które chcą skorzystać na zaistniałej sytuacji.
ZOBACZ TEŻ: "Niech to już się skończy" Romanowska przechodzi trudne chwile
Tak Polacy próbują zarobić na powodzi?
W mediach społecznościowych odnaleziono publikacje, w których osoby postronne próbują sprzedać worki z piaskiem w tej dramatycznej sytuacji. Jedna z kobiet za pojedynczą sztukę zabezpieczenia liczy sobie 15 złotych. Jak się okazuje, już wcześniej handlowała tym produktem, oczekiwała takiej samej kwoty. Nie obniżyła marży nawet ze względu na walkę z kataklizmem. Inny mężczyzna sprzedaje worki za taką samą cenę.
W sieci wybuchło oburzenie. Wiele osób uznało, że takie działania to żerowanie na ludzkiej krzywdzie, szczególnie w przypadku, kiedy jest tak duże zapotrzebowanie na tę formę zabezpieczenia. Na profilu instagramowym Michała Marszała podsumowano tę sytuację jednym zdaniem:
Polak Polakowi Polakiem.