Koszmarne wieści płyną z woj. Zachodniopomorskiego. Z rzeki Regi wyłowiono ciało mężczyzny, a na miejscu natychmiast pojawiły się policja i prokuratura. Wstępne ustalenia śledczych tylko potęgują grozę całej sytuacji.
Zaginięcie Krzysztofa Dymińskiego nadal porusza całą Polskę. Chłopiec wyszedł z domu 27 maja 2023 r. i do tej pory nie wrócił do domu. Jego rodzice nie ustają w poszukiwaniach. Ponieważ wg. przedstawionych dowodów, ślady urywają się przy Wiśle, ojciec chłopca od kilku lat przeszukuje rzekę, aby odnaleźć jakąkolwiek wskazówkę.
Letni spływ kajakowy w Jarnicach zakończył się dramatem. W sobotnie popołudnie z rzeki Liwiec wydobyto ciało młodego mężczyzny. Choć wszystko wskazywało na beztroską zabawę, finał tej historii poruszył nie tylko uczestników wydarzenia, ale i służby ratunkowe. Co tak naprawdę wydarzyło się na wodzie?
Poziom wody w Wiśle jest rekordowo niski. To, co zwykle skrywa rzeka, teraz staje się widoczne gołym okiem. Tym razem uwagę zwrócił nietypowy kształt wystający z osadów na dnie. Na miejscu natychmiast zaroiło się od służb.
Właśnie poinformowano o dokonaniu koszmarnego odkrycia w rzece Oława we Wrocławiu. To tam wyłowiono ciało 40-letniej kobiety, która od kilku dni była uznawana za zaginioną. Zaledwie kilka dni wcześniej w tym miejscu odnaleziono ważną wskazówkę. Tajemnica jest coraz bliżej rozwiązania.
Na warszawskiej Pradze Północ świadkowie zauważyli ciało w rzece. Natychmiast zaalarmowano służby, które po chwili znalazły się na miejscu. Rozpoczęto dramatyczną akcję ratunkową, podjęto wszystkie wymagane kroki. Finał akcji załamał zgromadzonych na miejscu. Nie tego się spodziewano.