Z ostatniej chwili! Nowi podejrzani ws. Iwony Wieczorek. Nikt wcześniej o nich nie wspomniał

Sprawa zaginięcia Iwony Wieczorek znów elektryzuje opinię publiczną. W kuluarach śledztwa odświeżono wątek dwóch mężczyzn z najbliższego otoczenia zaginionej. Co sprawiło, że wracają na celownik, jakie luki w dawnych decyzjach wychodzą dziś na jaw i dokąd może prowadzić ten trop?
Kulisy powrotu sprawy
Piętnaście lat po lipcowej nocy 2010 r., gdy Iwona Wieczorek zniknęła między sopocką imprezą a domem w Gdańsku. Sprawa znów żyje w social mediach - i to nie bez powodu. W ostatnich tygodniach głośno zrobiło się o rozmowie z anonimowym policjantem, który wprost stwierdza, że „wszyscy znajomi albo coś zatajali, albo mijali się z prawdą”, a prokuratura zbyt łagodnie traktowała fałszywe zeznania. Ten głos wybrzmiał także w mainstreamie i stał się paliwem dla nowych typowań.
Dwóch mężczyzn na świeczniku
Typowania dziennikarsko-policyjne konsekwentnie wskazują dwie osoby z bliskiego kręgu Iwony: Patryka - byłego partnera oraz Pawła - znajomego z towarzystwa. Dlaczego akurat oni? Bo w podobnych sprawach „zaczyna się od najbliższych” - przypomina wspomniany funkcjonariusz. Wątek Patryka przewija się od lat, od relacji po zmienne zeznania, zaś nazwisko Pawła powraca w rozmowach świadków i rekonstrukcjach nocy.
Co łączy obie postacie? Bliskość z Iwoną i emocje, które mogły nie wygasnąć - o czym przypominają dziennikarskie relacje. Do tego dochodzą niekonsekwencje w zeznaniach, które - zdaniem ekspertów - dawno powinny skutkować twardszym kursem wobec świadków.
Co dalej w sprawie Iwony Wieczorek?
Czy „nowi podejrzani w sprawie Iwony Wieczorek” to naprawdę nowi, czy raczej na nowo wskazani? Należy pamiętać, że to nie wyrok, to kierunek patrzenia. Śledztwo wciąż jest w toku, a prokuratura nie ogłosiła postawienia zarzutów tym osobom. W praktyce najbliższe ruchy to weryfikacja dawnych zeznań, konfrontacje i żmudne porównywanie wersji wydarzeń z materiałem dowodowym.
Równolegle trwa medialna presja. W tym śledztwie łatwo o wielkie słowa i szybkie osądy. Na razie mamy odświeżone typowania i stare pytania. Jeśli jednak prokuratorzy pójdą tropem „twardych” procedur - ścigania kłamstw w zeznaniach i odsiewania mitów to właśnie teraz mogą się wydarzyć najważniejsze rzeczy od lat.


































