Nagłe wieści o nowej kochance przywódcy Rosji. Szok, ile ma mieć lat

Doniesienia o tym, że rzekomy romans Putina zaczął się od „erotycznego kalendarza” z 2010 r., rozgrzały sieć. Według relacji rosyjskich mediów niezależnych i autorów głośnej książki o kulisach Kremla Putin miał zainteresować się 17-latką. Fakty, pół-prawdy i polityczny PR mieszają się tu jak w telenoweli. Co wiemy na temat tej relacji?
Kalendarz jako zapalnik
Jest jesień 2010 r.: Putin kończy 58 lat, a do gabinetu trafia słynny kalendarz z półnagimi modelkami stylizowanymi na studentki MSU. Wśród nich - jak opisują dziennikarze - Alisa Charczewa, wówczas 17-letnia kandydatka na dziennikarstwo.
To od tego epizodu, zdaniem autorów książki „Car we własnej osobie”, miała ruszyć lawina: telefon od ludzi z otoczenia lidera, zaproszenia do podmoskiewskiej rezydencji i „znajomość” trwająca około roku (2010–2011). Wątek - odświeżony teraz przez rosyjskie redakcje cytujące fragmenty publikacji - brzmi jak scenariusz, ale opiera się na rozmowach z osobami znającymi kulisy.
Prezenty i ślad w papierach
Tu kończy się plotka, a zaczynają rejestry. W 2015 r. Charczewa miała otrzymać luksusowe mieszkanie w Moskwie poprzez firmę związaną z Grigorijem Bajewskim - biznesmenem, którego Reuters opisywał jako pośrednika przekazującego nieruchomości kobietom z otoczenia Putina.
Ten trop nie dowodzi romansu, ale tworzy mapę powiązań: nazwiska, daty, akty własności. Dziennikarze dodają, że ojciec Charczewy od 2020 r. znalazł pracę w prorządowej strukturze „Dialog”. Sama Alisa (dziś używa nazwiska Achilgowa) ma prowadzić solarium w Moskwie. A Kreml? Tradycyjnie bez komentarza w sprawach prywatnych i to także mówi sporo o temperaturze tematu.
Nowe śledztwo w sprawie romansu
Autorzy książki obiecują pełniejszą wersję śledztwa jesienią; na razie mamy cytaty rozmówców i ślady w dokumentach. Fani teorii spiskowych już widzą wielki układ, sceptycy - medialną burzę w szklance wody. Pomiędzy nimi jest bezpieczna przystań: przypisanie ustaleń źródłom i świadomość, że „prywatne” staje się polityczne, gdy mowa o człowieku decydującym o wojnie i pokoju.
Warto dodać, że to nie pierwszy raz, gdy dociekliwe redakcje pokazują, jak władza oplata się z luksusowymi nieruchomościami i sferą intymną przywódcy. Jeśli „Car we własnej osobie” ruszy lawinę, zobaczymy reakcję rosyjskiej opinii publicznej.


































